2017-02-14, Komentarze na gorąco
Obrońcy drzew na Kostrzyńskiej wystosowali dramatyczny apel do ministra od infrastruktury i budownictwa.
Proszą w nim o zmianę decyzji i wyrażenie zgody na odstąpienie od przepisów techniczno-budowlanych, co pozwoli na ocalenie rosnących tam 250 lip. Minister jeszcze nie odpowiedział, mimo prośby o pilne potraktowanie sprawy, z uwagi na zbliżającą się siekierezadę.
I wątpliwe, żeby odpowiedział pozytywnie, z uwagi na politykę obecnych władz w zakresie ochrony drzew, co widać w nowym prawie i po tym co się dzieje w Puszczy Białowieskiej. Teraz na własnej ziemi każdy może wziąć piłę i nie pytając nikogo zgodę wyciąć nawet wiekowe drzewo z byle powodu. A puszczańskie drzewa stanowią taki sam materiał drzewny, jak każdy inny, na dodatek zagrożony kornikami. I nic to, że znacznie większym zagrożeniem dla samej puszczy są ludzie pazerni drewna i pieniędzy niż żarłoczne korniki
Z kolei ekspert od nietoperzy w opinii przekazanej także prezydentowi miał napisać, że nietoperzy w drzewach na Kostrzyńskich nie zauważył, ale jest prawdopodobnie mogą tam być. Czyli na dwoje babka wróżyła – nietoperze są tam, albo ich nie ma. Tymczasem wielkie rżnięcie lip ma rozpocząć się na dniach (15 lutego?) i już chyba żadna siła tego nie powstrzyma, choć opóźnić może jeszcze się da. W każdym razie piły mechaniczne pójdą w ruch, nim wejdą tam drogowcy, by zrobić ulicę na nowo.
W tej sytuacji na miejscu obrońców drzew zorganizowałbym akcję wiosennego sadzenia nowych drzew, by jak już kiedyś napisałem, drzew nam w mieście przybywało, skoro część z nich z różnych powodów trzeba wycinać przedwcześnie. I to magistrat powinien wskazać miejsca nowych nasadzeń, w tym obowiązkowo lip. Może to być np. w sam raz 760 drzew na urodziny miasta, posadzonych z myślą o jego przyszłych mieszkańcach. W razie czego, sam jedno kupię i posadzę, żeby nie było, że mi nie zależy. A miasto niech także swoje drzewa posadzi tam, można i trzeba, nawet po jednym w różnych miejscach.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.