2017-03-07, Komentarze na gorąco
Prawdziwym hitem naszego portalu oraz gazety okazał się być artykuł o Stilonie, zamieszczony w zakładce Biznes po gorzowsku.
Z telefonów, maili i bezpośrednich rozmów wynika, że większość gorzowian myślała, że Stilon zniknął z mapy Gorzowa już na dobre. Że pozostało miejsce, obiekty i wspomnienia, ale fabryki, jako takiej już po prostu nie ma. A Stilon, jak napisaliśmy, był, jest i ma się dobrze.
Oczywiście nie ma już tamtego Stilonu, z tysiącami ludźmi zatrudnionymi w licznych zakładach, z klubem sportowym, placówkami kultury, przedszkolami, ośrodkami wypoczynku, stołówką i wieloma innymi przyległościami finansowanymi z budżetu tej niezwykłej firmy. Zmieniły się jednak czasy, zasady oraz warunki rynkowej gry i Stilon dostosował się do nich. I produkuje dalej włókna sztuczne (jedwab z poliamidu), ale na miarę potrzeb i możliwości – swoich oraz rynku. Nie widać i nie słychać o tym może w mieście, ale w obecnych realiach do niczego nie jest to firmie potrzebne. Najważniejsze, że Stilon wciąż istnieje i daje całkiem dobre miejsca pracy, czego nie da się już powiedzieć chociażby o Zakładach Mechanicznych, Silwanie czy Stolbudzie.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.