2017-03-08, Komentarze na gorąco
Zmienił się ustrój, zmieniło się niemal wszystko wokół, ale 8 marca jako Dzień Kobiet trwa nadal, jakby nic się nie zmieniło.
Nie wiem czy to dobrze, czy może źle – jeżeli paniom z tego powodu jest jednak miło, to niech sobie będzie, na chwałę i pożytek kobiet oraz ogrodników i handlowców, a także producentów wszelakich słodkości. Wszystkiego najlepszego!
Jako człek starej daty i nieco doświadczony, tak sobie myślę, że to święto służyło i nadal służy przede wszystkim panom. Wystarczy, bowiem raz w roku symboliczna bombonierka lub kwiatek oraz miłe słówko, by od razu poczuć się lepiej i czekać na wdzięczność przy stole, w łożu i wszelkich innych codziennych okolicznościach życiowych. Kiedyś w biurach i stołówkach zakładowych, po złożeniu życzeń i wręczeniu kwiatków lub mniej lub bardziej pożytecznych suwenirów, rozpoczynało się świętowanie, z którego najwięcej uciechy i radości mieli oczywiście panowie, którzy po powrocie do domu kontynuowali ten świąteczny rytuał. Teraz panie mają lepiej, ale przez to może i gorzej, o czym one wiedzą najlepiej. Mimo ładniejszych kwiatów, droższych prezentów oraz uroczystych kolacji gdzieś w restauracji z okazji Dnia Kobiet. Oczywiście życie każdej kobiety jest inne, ale potrzeby często mają wspólne i nie zawsze są one przez panów dostrzegane i zaspakajane. Bo światem na ogół i w zasadzie rządzą mężczyźni i dominuje męski punkt widzenia, w którym kobiety widać wyraźnie, ale chyba nie do końca tak, jakby one same chciały. Dlatego coraz częściej biorą sprawy w swoje ręce, nie oglądając się na panów.
Miejcie się na baczności, panowie. Żebyście się później nie zdziwili….
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.