2017-05-02, Komentarze na gorąco
Niszowy portal mpolska24.pl w anonimowej publikacji napisał, że przedstawiciele ruchów miejskich, którzy doszli bezpośrednio lub pośrednio do władzy w samorządach, korzystają z tego, by zarabiać na tym pieniądze.
Wśród przykładów podaje m.in. gorzowską radną Martę Bejnar Bejnarowicz i firmę jej męża, która jakoby żeruje na miejskich inwestycjach inkasując „zawrotne sumy publicznych środków”.
To poważne oskarżenie i wymaga poważnego potraktowania. Słusznie więc radni PiS proszą prezydenta, aby przedstawił listę firm, które zarabiają w mieście na remontach, wszelakich pracach budowlanych i wszystkim co się z tym wiąże. Chodzi o jasność sytuacji i to nie tyko w odniesieniu do radnej i firmy jej męża, ale także, a może przede wszystkim w stosunku do magistratu i jego urzędników, gdyż jest to również poważne oskarżenie pod ich adresem. Gdyby bowiem tak było, jak imputuje anonimowy autor artykułu, to znaczyłoby, że urzędowe procedury nie są chyba przestrzegane, a przetargi są być może zwyczajnie ustawiane.
Sama M. Bejnar Bejnarowicz twierdzi, że odkąd została radną obroty firmy jej męża z tytułu prac dla miasta spadły i raczej traci na byciu radną niż zyskuje. I dopóki nie ma dowodów, że jest inaczej, nie wypada oskarżać. Tak samo jak wypada wierzyć w uczciwość magistrackich urzędników odpowiedzialnych za inwestycje i przetargi. W tej sytuacji rodzić się może jednak podejrzenie, że publikacja tego anonimowego artykułu akurat w tym czasie jest celowym działaniem, mającym przykryć aferę z Inneko. Bo to, co się dzieje w tej firmie i wokół niej śmiało można już nazwać aferą, której wyjaśnienia i rozwiązania dopomina się głośno i publicznie m.in. radna Marta Bejnar Bejnarowicz. A że rykoszetem ktoś tu wali w magistrat i samego prezydenta, to już zupełnie inna sprawa. Takie podejrzenie uprawdopodobnia fakt, że na tym samym portalu ukazał się chwile później równie anonimowy tekst biorący w obronę… słuszne rządy w Inneko, którym ktoś chce jakoby szkodzić. (http://www.mpolska24.pl/post/14386/inneko-jak-nie-wiadomo-o-co-chodzi-to)
Zaiste, dziwny to zbieg okoliczności, choć autor zapewne ten sam. Zresztą, wcale nietrudno się domyśleć, skąd płyną te anonimy, ale skoro autor chce pozostać anonimowy, to widocznie ma ku temu istotne powody.
Panie prezydencie, tym bardziej powinien pan sprawę wyjaśnić i rozwiązać problem. Dla dobra swojego i miasta. Oczywiście także ten z i w Inneko.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.