2017-05-09, Komentarze na gorąco
Kilka dni temu pisałem o fizjologicznych potrzebach podróżnych, którzy na nowym przystanku (dworcu?) kolejowym przy Teatralnej mają problem z ich załatwieniem, z powodu braku toalety.
Tym razem chcę zwrócić uwagę na potrzeby czworonogów, wyprowadzanych w tym celu na miejskie skwery, trawniki, a nawet chodniki. I tu pojawia się problem z psimi kupami, które trzeba zwyczajnie sprzątać, a nie wszyscy opiekunowie czworonogów chcą to robić.
Coś w tej mierze powoli jednak się zmienia. Częściej już widać jak pańcio czy pani sprząta po swoim pupilu, co może wszystkich innych tylko cieszyć. Powszechna edukacja oraz mandaty dają rezultaty. Tym bardziej, że pojawiły się w mieście pierwsze punkty zaopatrzenia w woreczki na psie kupy, z których jeden stanął nad Kłodawką przy ul. Łokietka, co widać na prezentowanym zdjęciu. Takich punktów z woreczkami na psie potrzeby zdecydowanie więcej nam jednak w mieście trzeba, gdyż oprócz roli praktycznej spełniają także funkcje edukacyjne.
W każdym razie pojawiające się w mieście punkty z woreczkami na psie kupy, to akurat działanie jak najbardziej pożądane i w sam raz… A propos tego nieszczęsnego hasła, którego oficjalnie jeszcze nie ma, choć jak najbardziej oficjalnie się pojawiło. Oto w poniedziałkowym wydaniu regionalnego dziennika pojawiła się całostronicowa reklama jednego z dystrybutorów gazu, który zachęca do skorzystania ze swojej oferty słowami, że jest to „Promocja w sam raz! Auto na benzynę, dom na gaz”. I to jest jeszcze dowód na to, że zaproponowany miastu slogan nie trzyma się kupy, niekoniecznie psiej.
Jan Delijewski
P.S. A po spotkaniu przedstawicieli magistratu i Taumera, czyli inwestora z przedstawicielami wykonawcy na ul. Warszawskiej wiemy, że dalej nic nie wiemy. Za to wykonawca się dowiedział, że droga ma być zrobiona jednak dobrze.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.