Nowe zasady selektywnej zbiórki śmieci są lepsze, ale będą kłopoty

2017-07-06, Komentarze na gorąco

Bez większego rozgłosu 1 lipca weszła w życie znowelizowana ustawa śmieciowa, która ujednolica w całym kraju zasady selektywnej zbiórki śmieci.

Dzięki temu segregacja odpadów komunalnych ma być łatwiejsza i bardziej powszechna. Przede wszystkim segregacja śmieci stanie się obowiązkowa dla wszystkich, bo inaczej Polska nie uzyska do 2020 roku 50% recyklingu, czego wymaga od nas Unia Europejska, która daje pieniądze na gospodarkę odpadami. Samorządy mają jednak pięć lat na pełne wdrożenie nowej ustawy.

W wielu gminach wprowadzone na podstawie poprzedniej ustawy zasady segregacji śmieci były już zbliżone do wprowadzanych obecnie. Szczególnie w odniesieniu do podziału na frakcje i używanie kolorowych pojemników. Ale nie w Gorzowie, gdzie maksymalnie utrudniono mieszkańcom nauczenie się i prowadzenie selektywnej zbiórki śmieci, a czarne pojemniki w ciemnych altanach straszą do dzisiaj. Teraz, choć nie od razu, ma być z mocy ustawy inaczej. Określone frakcje przypisane zostaną bowiem w całym kraju do określonego koloru pojemników. I tak: papier będziemy wrzucać do niebieskich pojemników, tworzywa sztuczne i metale do żółtych, szkło do zielonych, a wszelkie odpady biodegradowalne do brązowych. Czyli będą cztery podstawowe rodzaje śmieci i cztery kolory pojemników. Plus piąty na śmieci zmieszane. Ta unifikacja powinna sprawić, że nie tylko łatwiej przyswoimy sobie zasady segregacji, ale również znacznie łatwiej będzie nam trafić do określonego pojemnika zarówno we własnej altanie śmietnikowej, jak i w każdym innym miejscu.

W Gorzowie na razie cisza w tej sprawie, ale prędzej lub później zacznie się coś dziać. Będziemy musieli przecież nauczyć się segregacji domowych odpadów na nowo. Tym bardziej, że w naszym mieście segregacja nie z winy mieszkańców była i długo jeszcze będzie w dużej mierze fikcją. I trzeba było nam nowej ustawy, by to zmienić. Inna sprawa, że wiele samorządów, w tym zapewne i gorzowski, nie będzie się spieszyć z wdrażaniem nowej ustawy. Nie tylko z powodu trwających jeszcze na starych zasadach umów na wywóz śmieci, ale przede wszystkim ze względu na kłopoty i koszty związane z segregacją po nowemu komunalnych odpadów. To przecież kwestia zakupu nowych kolorowych pojemników, ale i jakby częstsze kursowanie śmieciarek, które nie będą już mogły mieszać śmieci, co jeszcze się zdarza i idzie na konto mieszkańców. I taniej chyba nie będzie, choć na pewno w ostatecznym rozrachunku i tak zarobi na tym Inneko.

Jan Delijewski