2017-07-10, Komentarze na gorąco
Lato w pełni, ale i remonty drogowe w pełnym letnim rozkwicie.
Warszawska, choć przejezdna, to jednak nadal jest wręcz formalnym placem budowy. Na Walczaka prace idą ponoć wreszcie zgodnie z planem, cokolwiek to znaczy po wielomiesięcznym opóźnieniu.
Z kolei na Kostrzyńskiej początek remontu znowu odwleka się w czasie, tym razem z powodu odwołania jednego z przegranych oferentów i remont zacznie się najwcześniej w sierpniu. Poślizg mamy także na Myśliborskiej, bo potrzebne jest jeszcze zezwolenie na realizację inwestycji, z którą związana jest wycinka prawie 500 drzew. Ale tu może i dobrze, że nic się teraz nie dzieje, bo trudno byłoby przy zwielokrotnionym letnim ruchu wjechać i wyjechać z miasta. Tym bardziej, że ciągle się przeciągają prace związane z budową wjazdów i zjazdów z S3. Na dodatek źle są one oznakowane i łatwo pobłądzić na rondzie przed Baczyną. No i ciągle nie ma drugiej nitki obwodnicy Gorzowa, choć mijają kolejne zadeklarowane terminy. A przecież mamy jeszcze utrudnienia przy katedrze, objazdy na remontowanej Kobylogórskiej, a wkrótce zaczną się roboty drogowe na Wróblewskiego.
Jakby nie patrzeć, kolejne lato w mieście upływa nam z drogowymi problemami, które kiedyś skończyć się jednak muszą. Ba, ale po nich będą następne… Tylko w jakim tempie?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.