2017-07-27, Komentarze na gorąco
Kilka dni temu po cichu i bez rozgłosu minęła rocznica rozpoczęcia remontów na Walczaka i Warszawskiej.
Jak wygląda sytuacja na tych ulicach, wszyscy wiedzą i wiedzą i nad wyraz cierpliwie czekają. Podobnie jak na oddanie do użytku drugiej nitki obwodnicy miasta oraz zjazdów i wjazdów na drogę S3, które szczególnie latem stały się koszmarem kierowców.
Wciąż także czekamy na rozpoczęcie modernizacji Kostrzyńskiej. Tymczasem magistrat ogłosił przetarg na przebudowę ul. Myśliborskiej na odcinku od Chorwackiej do skrzyżowania ze Słowiańską. To dokładnie 634 metry, na których ma powstać dwujezdniowa droga z czteroma pasami wraz z rondem przy Chorwackiej oraz chodnikami, ścieżką dla rowerów oraz całą infrastrukturą. Miasto chce na ten cel przeznaczyć 8 mln złotych. I tu może być problem. Mamy w tej chwili rynek wykonawcy i budowlańcy ostro śrubują ceny. Wiedzą coś w tym nieodległym Szczecinie, gdzie w ostatnich miesiącach unieważniono kilkanaście przetargów na roboty drogowe. Bowiem nawet najtańsze oferty potencjalnych wykonawców były znacznie droższe od tych, na jakie byli przygotowani włodarze miasta.
Wszystko stanie się jasne po 9 sierpnia, kiedy minie czas zgłoszeń. Oby tylko nie zgłosiła się firma „krzak”, która zgodzi się wykonać ten remont za owe 8 milionów, a nawet taniej, ale jej moce przerobowe na dzień dobry stanowić będzie przysłowiowa łopata, zdezelowana wywrotka i trzech pracowników z łapanki na pobliskiej giełdzie.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.