2017-07-31, Komentarze na gorąco
Żużlowcy gorzowskiej Stali przegrali czwarty mecz z rzędu i konsekwentnie oddalają się od fotela lidera rozgrywek, na którym w pierwszej części sezonu zasiadali.
Przygrywają już nie tylko na wyjazdach, ale także u siebie. Jakby chcieli pokazać całemu żużlowemu świata, że od mistrza i lidera wiedzie prosta droga do outsidera.
Skąd się bierze ta dziwna zespołowa niemoc gorzowskich żużlowców, którzy właściwie niemal w komplecie przeżywają częściej lub rzadziej słabe chwile na torze? Nawet jak jeden czy drugi specjalnie nie zawodzi w jednym czy drugi meczu, to jednak daleki jest od mistrzowskiej formy i także gubi punkty na torze. Najlepszym tutaj przykładem jest Bartosz Zmarzlik, który najmniej w tym stalowym towarzystwie zawodzi, ale i on jeździł już o klasę lepiej zbierając na gorzowskim owalu komplety punktów. A przecież doskonale pamiętamy z początku sezonu, że jak któremuś zdarzył się słabszy występ, to nadrabiał to inny jadąc nadzwyczaj skutecznie. Teraz tego nie ma.
Zdrowiem, sprzętem czy torem nie da się wszystkiego wytłumaczyć. Jakieś wyjaśnienia jednak bardzo by się przydały, jeśli dalej mamy wierzyć w mistrzowską drużynę Stali.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.