2017-11-17, Komentarze na gorąco
Klub Sportowy Stal Gorzów uroczystą galą w Filharmonii Gorzowskiej kończy w sobotę obchody 70-lecia.
A było to wspaniałe 70. lat gorzowskiego klubu, którego dorobek nie ma sobie równych na całej Ziemi Lubuskiej. I to nie tylko na żużlu, ale także w wielu innych dyscyplinach, które tam przez lata były.
W klubie uprawiono z większym lub mniejszym powodzeniem m.in. piłkę nożną, lekką atletykę, boks, motocross, tenis stołowy, koszykówkę, siatkówkę, piłkę ręczną, brydż sportowy, a nawet gimnastykę i pływanie. Przez całe lata też Stal Gorzów była klubem zakładowym, wspieranym przede wszystkim przez Zakłady Mechaniczne Gorzów, nazywane częściej Ursusem z racji przynależności do zrzeszenia, które traktorami tej marki stało. Po przemianie ustrojowej klub przechodził różne koleje, ale w przeciwieństwie do wielu innych – nawet bardziej zasłużonych – odnalazł się w nowej rzeczywistości i ma się wręcz znakomicie, zwłaszcza na żużlowych torach, ale i w ligowej piłce ręcznej coraz śmielej sobie poczyna. I chwała za to tym wszystkim, którzy mieli swój udział w hartowaniu Stali na chwałę Gorzowa, ku naszej wspólnej wielkiej radości.
A ja osobiście najbardziej się cieszę, że na okoliczność tak zacnego jubileuszu powstała monografia klubu autorstwa naszego redakcyjnego kolegi Roberta Borowego. Zapewne już wkrótce ciekawsze jej fragmenty, czyli epizody z historii Stali zaprezentujemy na naszych łamach. Dziękuje i gratuluje.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.