2018-02-15, Komentarze na gorąco
Remont ulicy Sikorskiego właściwie się już rozpoczął.
Od demontażu trakcji tramwajowej, a następnie zdemontowane będzie samo torowisko. Dla mieszkańców oznacza to objazdy, utrudnienia i oczekiwanie z nadzieją, że nie powtórzy sytuacja z Walczaka i Warszawskiej.
Nowa jezdnia i nowe torowisko na Sikorskiego to właściwie nic nowego, bo mówiło się o tym od dawna. Nową sprawą jest rondo przy Rolniku oraz deptak, który ma powstać na odcinku od katedry do ul. Pionierów i budzi wielkie emocje. Da nam więcej korzyści i radości czy raczej strat i złości? Poczekamy do 2019 roku i zobaczymy, o ile nie będzie poślizgu.
Tymczasem wielu mieszkańców osiedla Piaski i okolic jest wręcz szczęśliwych, że nie dojdzie – przynajmniej na razie – do remontu ulicy Kazimierza Wielkiego. I bez tego remontu bowiem jest tam, szczególnie w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, niezwykle tłoczno i nerwowo. A to z powodu braku komunikacji tramwajowej i jazdy zastępczych autobusów na drodze absolutnie nieprzystosowanej do tego. Nie ma tam przecież zatok autobusowych i każdy postój autobusu blokuje ruch, który jest wzmożony zwłaszcza wtedy, kiedy ludzie spieszą się do pracy lub z niej wracają i na dodatek napotykają samochody jadące do licznych w okolicy szkół. Łatwo więc sobie wyobrazić, co by się tam działo, gdyby jeszcze był remont. Lepiej wiec z nim poczekać do czasu uruchomienia komunikacji tramwajowej, tak przynajmniej mówi wielu mieszkańców tamtych rejonów miasta.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.