2018-02-27, Komentarze na gorąco
Nowy Kwadrat wzbudza mieszane uczucia i oceny.
Byłem, obejrzałem i także poczułem się lekko zmieszany, by w końcu dojść do wniosku, że wszystko zależy od potrzeb i oczekiwań tych, którzy tam bywali lub bywać będą. Z pewnością jednak nie jest to już dobre miejsce dla bywalców, którzy tam kiedyś biesiadowali.
Kiedy będę szukał oazy ciszy i spokoju, to Kwadrat będzie ostatnim miejsce, gdzie się udam. Za bardzo czuć tam lunaparkowo i zabawowo, przez co wiosną oraz latem będzie tłoczno i gwarno. Kiedy jednak będę chciał aktywnie spędzić czas z wnukami, to Kwadrat będzie jednym z miejsc, gdzie zawitam świadomie. Będę mógł przysiąść na ławeczce i doglądać wnuki ciesząc się słońcem i świeżym powietrzem. Już wnuki znajdą sobie tam rzeczy ciekawe do oglądania i robienia.
Zmienił się Kwadrat, zmieniła się też jego rola, choć nie każdemu musi ona odpowiadać. I w tych kategoriach radzę spoglądać na Kwadrat. Ja pisał poeta: Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe… Bez odwoływania się na siłę do wspomnień, czyli do swojskiej, ale siermiężnej przeszłości, o której przypomina jedynie stary pomnik, który do nowego otoczenia nie bardzo pasuje, co absolutnie nie oznacza, że trzeba go stamtąd wykurzyć.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.