2018-03-07, Komentarze na gorąco
To bardzo dobra wiadomość dla prezydenta Gorzowa, ale i dla miasta.
Sąd Rejonowy w Gorzowie uznał, że Jacek Wójcicki jako wójt Deszczna nie działał na szkodę gminy, kiedy realizując inwestycję wodno-kanalizacyjną zmuszony był zapłacić zarówno komornikowi, który wszedł na konto głównego wykonawcy, jak i właściwemu podwykonawcy, który dochodził swoich pieniędzy w sądzie.
Oczywiście wyrok nie jest prawomocny i zgodnie z przyjętą praktyką jest wielce prawdopodobnie, że będzie się od niego odwoływać prokuratura, która twierdziła w akcie oskarżenia, że J. Wójcicki jako wójt Deszczna łamiąc prawo naraził gminę na stratę prawie 600 tys. zł. Jednakże ustna argumentacja ogłoszonego właśnie wyroku nie pozostawia wątpliwości, że działanie byłego wójta Deszczna było właśnie jak najbardziej zgodne z prawem, a także żywotnym interesem gminy.
Zrozumiała jest więc radość J. Wójcickiego, który mówi, że mu ulżyło i to bardzo. To także powód do zadowolenia dla mieszkańców Gorzowa, bo zawsze to lepiej, kiedy miastem zarządza osoba bez sądowego wyroku skazującego, co przerabialiśmy w niedawnej przeszłości. To jednak waży na postrzeganiu, wizerunku i rozwoju miasta. Inna rzecz, że sprawa byłego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka ciągle jest niezakończona, choć coraz bardziej okrojona, a prokuratura dalej chce oskarżać, lecz nie bardzo już wie o co i na jakiej podstawie. A ciągnie się ona od 2004 roku, kiedy T. Jędrzejczak został zatrzymany i aresztowany, jako główny podejrzany w tzw. aferze budowlanej. I to jest dopiero afera z aferą.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.