2018-12-16, Komentarze na gorąco
Wyjątkowo długie święta Bożego Narodzenia będziemy mieli w tym roku.
No, nie tyle może same święta, co świąteczny czas nam się mocno wydłuży. Wystarczy zrobić sobie tylko wolny poniedziałek 24 grudnia, by przez pięć dni świętować, aż do… zmęczenia. Jak kto chce, jak kto lubi, jak komu pasuje.
Boże Narodzenie to święta wyjątkowo przyjazne i rodzinne. Zgodnie z katolicką, ale i świecką już tradycją. Przestaje jednak dziwić także i to, że coraz częściej wyjeżdżamy na czas Bożego Narodzenia gdzieś w góry lub nad morze czy do leśnej głuszy. Całymi rodzinami, ale i osobno. Żeby oderwać się od pracy i domu, zrelaksować się i wyciszyć, ale i odpocząć nawzajem od siebie. Takie to czasy i takie też rodzą się zwyczaje.
Tymczasem w mieście czekają nas liczne wigilie – firmowe, miejskie i wreszcie te w domu. Przedświąteczne zakupy w marketach i na kiermaszach, robione w pędzie i na zapas. Choinki, ryby, mięsa, ciasta, prezenty… Za gotówkę, z oszczędności i na kredyt… Koniecznie na bogato, nawet jak na co dzień bywa biednie… Takie to święta i takie to zwyczaje.
Ale nic to, byle do świąt, a później już z górki do Sylwestra i Nowego Roku. Jak ten czas biegnie… Czasem już za nim nie nadążamy, a szkoda. Dobrze jest przecież czasem zatrzymać się, przystanąć i pomyśleć - o innych, ale i o sobie.
Święta nadejdą, będą i przeminą. Bez nas lub z nami…
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.