2020-08-10, Komentarze na gorąco
Za nami (i przed nami) wyjątkowo upalne dni, z rekordowymi temperaturami.
34 stopnie w Gorzowie, przy 35 stopniach w Słubicach sprawiły, że znaleźliśmy się w centrum letniej gorączki w Polsce. I nawet mnie - zmarzluchowi, który lubi ciepło, ten upał dał się we znaki. Dlatego ponad 40-stopniowe gorąco, którego doświadcza południe Europy nie robi na mnie wrażenia, bo i nie chcę nawet tego sobie ich wyobrażać. W taki upał nie da się myśleć o jeszcze większej gorączce.
Za to koronawirus nie zważając na upały nie tylko w naszym kraju, ma się całkiem dobrze, a nawet jakby lepiej, bo i na tym polu mamy rekordy. Oczywiście zakażonych i chorych. Dziwne jednak byłoby, gdyby było inaczej, bo przecież zaraza to ściema i spisek sił bliżej nieokreślonych. Jak walczyć z czymś, czego nie ma? Inna sprawa, że każdy przecież umrzeć musi na coś…
Gorzowska Stal do po 6 kolejkach nie miała ligowych punktów na swoim koncie, ale wreszcie je ma po wygranej na własnym torze z Motorem Lublin. I mamy nadzieję, że to dobrej passy to dopiero początek, bo czekają nas jeszcze 3 mecze z rzędu na stadionie w Gorzowie, w tym powtórzony z Włókniarzem Częstochowa oraz rewanżowe ściganie z ROW-em Rybnikiem i Spartą Wrocław. Medale raczej nam już nie grożą, choć teoretycznie wszystko jest jeszcze możliwe. Ważne, żeby stalowcy jechali do końca. Jak Bartosz Zmarzlik w meczu z Lublinem…
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.