Nie namówicie mnie już do pójścia na wybory

2020-08-17, Komentarze na gorąco

Zanosi się na rekordowy deficyt budżetowy Polski i rekordową biedę wielu Polaków. Oczywiście z powodu zarazy, która w najlepsze się szerzy.

Rośnie bezrobocie oraz zadłużenie kraju, ale i tysięcy polskich rodzin. Rośnie inflacja i drożeją nie tylko owoce oraz warzywa na zieleniakach. Bankrutują lub są bliskie tego duże i małe firmy, służba zdrowia w wielu miejscach ledwo dyszy, a zwykli ludzie na wizytę u specjalisty czekają miesiącami, a nawet latami. A co robią w tych warunkach wybrańcy narodu zebrani sejmie? W znaczący sposób podwyższają sobie apanaże. Bo pomyśleli, że w tych nadzwyczajnie trudnych czasach zwyczajnie bez zbędniej zwłoki im się to należy. Za ciężką pracę z narażeniem zdrowia i życia oraz na nowe garnitury i garsonki, bo muszą przecież jakoś wyglądać. Dla dobra kraju i narodu, poświęcenie też ma przecież swoje granice. Nie po to idzie się do polityki, żeby dziadować.

Gdzie się podziała zwykła przyzwoitość, o skromności nie zapominając? Diabli wiedzą. Nadzieja w senacie, wszak izbą refleksji nazywany jest nie bez przyczyny… Ale tam przecież też potrzebują nowe przyodziewki i bryki. Ostatecznie sprawa i tak wróci do sejmu, a na prezydenta w tej sytuacji to ja raczej nie liczę. Solidarność kasty partyjno-politycznej ponad wszystko.

Nie namówicie mnie więcej do pójścia na wybory.

Jan Delijewski

P.S.W gronie 33 posłów, którzy głosowali przeciwko temu bezwstydnemu skokowi na kasę było trójka z lubuskiego – Jolanta Fedak z PSL, Tomasz Aniśko z Koalicji Obywatelskiej (Zieloni) i Krystian Kamiński z Konfederacji. Warto im tego nie zapomnieć.