2020-10-02, Komentarze na gorąco
Niemal każdy dzień przynosi nowe rekordy zakażeń koronawirusem i kolejne ofiary.
Tymczasem życie toczy się dalej i w ramach tego toczenia gorzowscy radni przyjęli stanowisko zwiększeniu nakładów na sport z 1,26% do 1,5% budżetu na dany rok. I byli w tym raczej zgodni, a jedyna kontrowersję wzbudziła podział tych pieniędzy na sport wyczynowy i młodzieżowy. Pojawiła się bowiem propozycja, żeby 2/3 tych środków trafiło na szkolenie dzieci i młodzieży, a ledwie 1/3 na wsparcie zawodowych sportowców i klubów. Ostatecznie jednak zdecydowano, że 60% z tej puli pójdzie na sport młodych, a 40% dla wyczynowców. I to chyba jest rozsądny podział, bo nie ma przecież zabawy w sport i szkolenia młodych bez zawodowego odniesienia i profesjonalnych wzorów. Co prawda mistrzów sportu za wielu w Gorzowie akurat nie mamy, ale oprócz tych , którzy chcą pójść w ślady Zmarzlika, są jeszcze naśladowcy Lewandowskiego czy nawet Kucharskiego (i Sycza). Trzeba im tylko pomóc.
Teraz piłka jest po stronie prezydenta, który planując choćby przyszłoroczny budżet miasta może na propozycje radnych się zgodzić, ale wcale nie musi. Inna sprawa, że budżet miasta ostatecznie i tak uchwala rada miasta, z którą prezydent właśnie się układa.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.