Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Balladyny, Lilli, Mariana , 30 kwietnia 2024

Dopóki człowiek jej nie zakłóci

2013-12-28, Komentarze na gorąco

W niedzielę w kościołach ma być odczytany list polskich biskupów o szkodliwości ideologii gender.

medium_news_header_6004.jpg

Już w piątek na konferencjach prasowych we wszystkich miastach wojewódzkich, w tym w Gorzowie, politycy Twojego Ruchu od Janusza Palikota zaprotestowali przeciwko szkodliwemu traktowania przez kościelnych hierarchów nauki o gender jako ideologii. I tak politycy weszli oficjalnie na ambonę, a księża zeszli na politykę, choć polityka powinna pójść sobie jak najdalej od ołtarza i żłóbka.

Ponieważ wielu ludzi słyszy, ale  nadal nie wie co oznacza słowo gender, o co w nim chodzi  i z czym to się je, podaję za Wikipedią: „Gender (ang. gender, czyt. dżender – płeć, rodzaj gramatyczny) – płeć kulturowa, płeć społeczna, społeczno-kulturowa tożsamość płciowa – suma cech, zachowań, stereotypów i ról płciowych przyjmowanych przez kobiety i mężczyzn w ramach danej kultury w drodze socjalizacji, nie wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic w budowie ciała pomiędzy płciami, czyli dymorfizmu płciowego. Gender, czyli kulturowy komponent tożsamości płciowej, przekazywany jest poszczególnym jednostkom w sposób performatywny, czyli poprzez uczenie się, odgrywanie i powtarzanie zachowań innych osób tej samej płci. Na płeć społeczną składać się może np. sposób ubierania się, sposób zachowania, oczekiwane funkcje w ramach społeczeństwa, sprawowana władza itp. Gender odróżnia się tym od płci biologicznej (ang. sex), czyli sumy cech fizycznych i zachowań seksualnych wynikających z odmiennych funkcji i ról obu płci w procesie rozmnażania płciowego.. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje gender jako stworzone przez społeczeństwo role, zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet.”

Po uważnym i wielokrotnym przestudiowaniu pojęcia gender ze wstydem przyznaję, że mam problemy ze swoja płciowością, o czym wcześniej nawet nie wiedziałem wychowany w robotniczo-chłopskiej rodzinie. Bo ani ja, ani moja rodzina nie jesteśmy już tacy tradycyjni, jak to w rodzinach moich rodziców bywało, o dziadkach już nie wspominając. Bo kim jestem, kiedy odkurzam czy myję naczynia po obiedzie, który czasami nawet zdarza mi się zrobić i podać żonie czy dzieciom? No i podobają mi się kobiety, szczególnie te ładne Nie brzydzę się jednak facetami, którzy wolą facetów a przy tym chcą być jak kobiety, choć fizycznie na pierwszy rzut oka nimi nie są. Byle mnie tylko nie obściskiwali, bom jednak do innego obściskiwania stworzony i jest mi z tym dobrze. Dlaczego jednak im ma być gorzej, skoro mnie to nie dotyka i niczego nie ubędzie? Wszak świat został stworzony jako bogactwo różnorodności i odmienności a nawet przeciwności, w którym nic nie jest takie samo, jedno się odpycha a drugie przyciąga. A w sumie rządzi nim ład i harmonia, dopóki człowiek jej nie zakłóci.

Tak sobie więc myślę, że tradycyjne wartości nie polegają na tradycyjnym pojmowaniu zmieniającego świata, postaw i zachowań, które były od zawsze, choć wieki całe przemilczane i nienazwane. Wszystko płynie, jak woda w Kłodawce do Warty i dalej do Odry, by trafić do morza, które nie ma końca. To już nie ta sama woda, choć wygląda tak samo. To świat się zmieniał, nie tyle sam człowiek, choć stało się tak za sprawą człowieka. Ale człowiek to człowiek, płeć jest sprawą drugorzędna, często kwestią przypadku czy innych chromosomów. Bo co to znaczy być kobietą? Albo i mężczyzną? I kto ma o tym decydować? Bóg czy może człowiek w imieniu Boga? A może zostawmy to wolnej woli człowieka, którym kieruje boska ręka i nad którym opatrzność czuwa. A przynajmniej powinna. No i dlaczego jedynie słuszny jest męski punkt widzenia i pojmowania świata?! Kobieta przecież nie jest gorszym rodzajem człowieka.  Także ma coś do powiedzenia, a nawet więcej i także wtedy, gdy krępuje ją ziemska powłoka a dusza nie wie co to płeć.

Jesteśmy tym, kim się czujemy. A przynajmniej powinniśmy być, dopóki nie narusza to wolności i godności innych. Przez to człowiek jako człowiek nie przestaje być człowiekiem. I dzięki temu ludzki świat ma szansę się obronić.

Ideologia… Nauka… Gender…

Na szczęście Papież Franciszek trzyma się od gender z daleka. I wielu innych przyziemnych rzeczy też. I w nim nadzieja.

Leszek Zadrojć.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x