Jeden odwołany, drugi powołany – polityczne życie

2013-12-01, Komentarze na gorąco

Piotr Styczeń, który od 8 lat wchodził w skład polskiego rządu jako wiceminister od budownictwa i mieszkalnictwa został odwołany ze stanowiska.

Odwołała go nowa wicepremier Elżbietą Bińkowska, która reorganizuje swój nowy super resort. Z kolei Jacek Bachalski za aprobatą i na oczach Janusza Palikota został właśnie wybrany na szefa Twojego Ruchu w regionie lubuskim. Można więc rzec, że jeden został odwołany, drugi powołany. W obu przypadkach to była i jest tylko polityka.

O ile jednak Piotr Styczeń politykiem nigdy nie był i raczej należał do swojej własnej partii, bo przetrwał kilka rządów, od czasów premiera Kazimierza Marcinkiewicza, o tyle Jacek Bachalski tkwi po uszy w polityce od czasów, gdy zakładał w lubuskim Platformę Obywatelska i jej przewodził. Jeden i drugi nie powiedzieli w polityce jeszcze ostatniego słowa, choć im obu polityka podziękowała już za usługi. Szczególnie J. Bachalskiemu. Bachalski może jednak się odrodzić, choć podstawowym warunkiem będzie jego pełne zaangażowanie i skoncentrowanie się na wybranym celu. I konsekwencja w działaniu. Nie może bowiem być tu i tam, chcieć tego i tamtego oraz zniechęcać się przy pierwszym, czy nawet drugim niepowodzeniu.

Ruch należy do niego, o czym niedawno już raz pisałem. Z pewnością ma większe szanse na partyjną i krajową karierę niż na prezydenturę Gorzowa, o czym świadczą chociażby wyniki ostatniego sondażu Gazety Wyborczej. Tylko czy jego biznes mu na to pozwoli? Pewnie tak, o ile powściągnie własne ego. Natomiast Piotr Styczeń nie wyklucza powrotu na łono PiS-u i Gorzowa, od czego w różnych wcześniejszych wypowiedziach raczej się dystansował. No, ale coś robić trzeba, a tu wybory za pasem – jedne, drugie i nawet trzecie…

L.Z.