2013-10-27, Komentarze na gorąco
W Filharmonii Gorzowskiej, po 40 latach grania i popularyzowania muzyki poważnej oraz mniej poważnej, ale zawsze pięknej, z gorzowską publicznością pożegnała się w niedzielę 27 października 2013r. Gorzowska Orkiestra Kameralna, bardziej znana jako Odeon. Przestaje istnieć, bo jest już filharmonia, a w niej zawodowa orkiestra, do powstania której mocno się przyczyniła. Kształcąc muzyków i melomanów, tworząc presję na budowę sali koncertowej i powołanie zawodowej orkiestry.
Orkiestra powstała za sprawą Franciszka Czarneckiego, ówczesnego dyrektora szkoły muzycznej, ale jej działalność od wielu lat związana jest ze Szczepanem Kaszyńskim, dyrygentem i prezesem Gorzowskiego Towarzystwa Muzycznego. Przez lata uświetniała wszelkie miejskie uroczystości. Grała muzykę operową i operetkową, filmową i rozrywkową. Nie zawsze łatwą i lekka, ale zawsze dobrą i przyjemną. Aż miło było słuchać nawet takim znawcom muzyki jak ja, co to nie odróżniają nuty od nudy i tonacji od wariacji.
Za te 40 lat grania wypada więc się nisko pokłonić i powiedzieć na wszystkie głosy i sposoby: dziękujemy! I wyrazić nadzieję, że po Gorzowskiej Orkiestrze Kameralnej coś jednak powstanie. Forma może i się zużyła, skoro jest filharmonia a w niej orkiestra, ale muzyka – nigdy! Muzyków do grania i chętnych do słuchania, ci u nas dostatek. Zresztą, Szczepan Kaszyński już ponoć o tym myśli. Zapewne wkrótce usłyszymy co mu w duszy gra. Problem może być tylko w tym, że to musi trochę kosztować.
del.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.