2013-10-05, Komentarze na gorąco
W czwartek odwiedził nasz miasto minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski. W związku z otwarciem nowej, ślicznej i funkcjonalnej, siedziby archiwum państwowego przy ul. Mościckiego. W piątek na inauguracji roku kulturalnego już go u nas nie było. Nasza kultura mniej ministra interesuje albo i wcale, choć wie, że mamy filharmonię, o czym nie omieszkał wspomnieć przy okazji otwarcia archiwum.
W związku z tym na mieście usłyszałem, że na dobra sprawę była to wizyta połowy ministra, tego od dziedzictwa narodowego, aczkolwiek w archiwum gromadzone są pamiątki i dokumenty nie tylko narodowe, bo przecież na tych ziemiach przez długie wieki żyły także inne narody. Ale, co tam. Najgorsze, że pan minister nasza kulturą szerzej się nie zainteresował. Ponoć przeraziła go mnogość festiwali i urzędowa niechęć do kulturalnego nazywania rzeczy takimi, jakie są.
Trudno, przeżyjemy wizytę ministra od dziedzictwa i nieobecność ministra od kultury. Tylko czy nasza kultura udźwignie i przeżyje festiwalowy ciężar oraz związane z tym oczekiwania narodu? Prędzej czy później jakieś tego ślady w naszym archiwum się znajdą, bo archiwum na pewno przetrwa.
Wszystkiego kulturalnego w nowym roku!
L.Z.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.