2013-05-24, Komentarze na gorąco
To już ostatnie godziny składania deklaracji śmieciowych. Ludzie się spieszą, wypełniają i dostarczają tam, gdzie można je oddawać. A i tak zapewne nie wszyscy zdążą, nie wszyscy je oddadzą. Niektórzy, jak osobiście słyszałem, wręcz wyrzucili je do śmieci. Ale za śmieci i tak wszyscy zapłacimy.
Największe horrendum jest z zsypami w wieżowcach. Mieszkańcy za żadne skarby świata nie chcą się zgodzić na ich zamknięcie. I słusznie, też nie zgodziłbym się na taki dyskomfort mieszkając np. na ósmym piętrze wieżowca. Ustawa nic o tym nie mówi, a praktyka i tak zakłada, że powinniśmy uczciwie i rzetelnie wypełniać odpowiednie pojemniki ze śmieciami odpowiednimi odpadami. Trzeba więc najpierw razem popracować nad świadomością i odpowiedzialnością współmieszkańców, ale i nawzajem się kontrolować, jak robią to chociażby Niemcy. Dlatego zsypy mogą z powodzeniem służyć do wyrzucania śmieci jednej z grup, np. biodegradowalnych, by w mieszkaniu nie śmierdziały. Pozostałe zaś można zbierać i osobiście wynosić do pojemników pod blokiem.
Wielkie emocje jeszcze niedawno wzbudzały także przyjęte u nas stawki za śmieci (za segregowane zapłacimy 9 zł od osoby miesięcznie, za niesegregowane 14 zł). Tymczasem patrząc na to, co się dzieje w tym zakresie w kraju, można śmiało powiedzieć, że nasze mieszczą się w dolnych rejonach stanów średnich. Nie jest więc aż tak drogo, jak nas starszono, a może być jeszcze taniej po przetargach, bo konkurencja firm przewozowych będzie ostra.
deja
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.