2013-08-19, Na szlaku
Miejsce zapierające dech w piersiach miłośnikom techniki, jednocześnie doskonale znane wodniakom leży około 30 km od przeprawy promowej w Gozdowicach i około 100 km od Gorzowa.
Warto tam się wybrać, bo i droga wzdłuż lewego brzegu Odry jest niezwykle malownicza.
Wzniesienia na niemieckim brzegu pradoliny są wyższe niż po naszej stronie. Gdy wyjedziemy już z płaskich terenów zalewowych poczujemy się jak w górach. Urządzenia nawigacyjne chwilami pokażą wysokość około 100 m n. p. m. Turyści, którzy nie przepadają za podjazdami i zjazdami mogą wybrać wygodną autostradę. Już wiele kilometrów od celu podróży widać wśród zielonych wzgórz ogromną stalową konstrukcję w Niederfinow. Po zjeździe ze wzgórz niemal górską drogą pokonujemy zwodzony most. W przeciwieństwie do wielu podobnych konstrukcji urządzenie działa i przy odrobinie szczęścia lub pecha trafimy na korek i do woli będziemy mogli kontemplować odrzański kanał i działanie archaicznego urządzenia. Jeszcze kilka kilometrów i trafimy na wygodny parking przy gigantycznej stalowej konstrukcji. Na turystów czeka kawiarnia, stragany z jedzeniem i pawilon, w którym można kupić bilet za 1 euro i zaopatrzyć się w przewodnik. Nie trzeba znać niemieckiego bo wszystkie informacje przetłumaczono również na język polski. Wszystkie ceny skalkulowano również na naszą kieszeń.
Podnośnia statków w Niederfinow to doskonale działający zabytek techniki i jeden z największych tego typu obiektów w Europie. Przeciąć dział wodny Odry i Łaby próbowano co najmniej od XIII wieku. Powstawały kanały z wielką ilością śluz. Otwarcie drogi wodnej z Zachodu do Szczecina i Wrocławia przez wieki spędzało sen z powiek konstruktorom i władcom. Kanały ze śluzami działały ale miały zbyt małą przepustowość. U schyłku XIX wieku wymyślono podnośnię. Jednakże z budowy zrezygnowano ze względu na ówczesny stan techniki. W roku 1905 cesarz Wilhelm II zarządził budowę kanału między Hawelą i Odrą. Kanał oddano do użytku w roku 1914 i statki o tonażu do 600 t pokonując zaledwie 5 śluz mogły dopłynąć do Odry. Punktem newralgicznym ciągle była różnica wysokości około 40 m pomiędzy górną częścią kanału a nadodrzańskimi bagnami. Dopiero w latach 1924 – 1926 sporządzono odpowiedni projekt z wykorzystaniem bocznikowych silników elektrycznych prądu stałego. Podnośnie oddano do użytku 21 marca 1934 roku. Był to wówczas największy obiekt w obrębie niemieckiej sieci śródlądowych dróg żeglownych. W ogromnym, wysokim na 59,1 m stalowym rusztowaniu porusza się coś w rodzaju gigantycznej wanny. Może się w niej zmieścić statek o wyporności 1000 t i zanurzeniu do 2,5 m. Warto przypomnieć, że na nieuregulowanej Warcie wiele problemów ma nasza Kuna o zanurzeniu zaledwie 1,4 m.
Szerokość wanny w Niederfinow wynosi 12 m, długość 85 a fundamenty konstrukcji sięgają 20 m w głąb ziemi. Obserwując nieustanną pracę podnośni można tylko pozazdrościć Europie Zachodniej dróg wodnych. Obok barek i jednostek turystycznych z Polski i Niemiec możemy napotkać jednostki brytyjskie, szwajcarskie, francuskie itp. Chciałoby się pooglądać chociaż fragmencik takiego ruchu z gorzowskiego bulwaru. Okazuje się jednak, że przepustowość starej podnośni jest ciągle zbyt mała i nieopodal powstaje niemal bliźniacza konstrukcja.
Gdy po zwiedzeniu podnośni zostanie nam jeszcze trochę czasu warto odwiedzić zoo w pobliskim Eberswalde. Wiele zwierząt nie przebywa w klatkach i mile widziani są goście z psami, co w Polsce jest zupełnie nie spotykane.
Ryszard Romanowski
Po raz pierwszy od lat województwo lubuskie pokazało się w ITB, największych targach turystycznych w Europie. Na ten czas do Berlina zjechał się cały świat.