2015-05-31, Na szlaku
Nowa plakieta, wydawnictwo i nowy regulamin zwiedzania, to najnowsze zmiany na Starym Mieście w Kostrzynie.
No i twierdza już zaczęła przygotowania do Dni Twierdzy.
- Wśród najważniejszych zmian jest nowy regulamin zwiedzania – mówi Ryszard Skałba, dyrektor Muzeum Twierdzy Kostrzyn. – Dla pojedynczych zwiedzających nie zmienia się nic, natomiast grupy turystyczne muszą korzystać z oprowadzania po obiekcie przez pracowników muzeum. Jesteśmy właścicielem obiektu, nareszcie mamy wykwalifikowaną kadrę, także posługującą się obcymi językami. Poza tym takie zasady obowiązują we wszystkich placówkach muzealnych. No i chcemy mieć nadzór nad treściami, jakie są przekazywane – wyjaśnia.
Wśród innych nowości jest też i to, że miasto przekazało muzeum wszystkie grunty, na których leżą muzealne obiekty. – Zarządzamy także działką, która należy do Kościoła, czyli tym fragmentem twierdzy, na którym są usytuowane ruiny kościoła – dodaje dyrektor twierdzy.
Ważnym wydarzeniem było też wydanie książki Gerda-Urlicha Herrmanna „Twierdza Kostrzyn 1945. Oczekiwania a rzeczywistość”, którą można kupić w muzeum, a jej cena wynosi 25 zł.
Katte upamiętniony
W twierdzy odbyły się także obchody 70. rocznicy walk o Kostrzyn. – Cały też czas uzupełniamy nasze zbiory w Bastionie Filip – opowiada dyrektor.
Ostatnim dość sporym wydarzeniem w historii twierdzy było zawieszenie na wałach Kattego tablicy pamiątkowej, którą ufundowała przez Teofanę - księżną von Sachsen-Katte. Tablica poświęcona jest porucznikowi Hansowi Hermannowi von Kattemu, który pomagał przyszłemu królowi Fryderykowi II Hohenzollernowi w nieudanej ucieczce do Anglii. Jak chce historia, porucznik von Katte został ścięty 6 listopada 1730 roku na oczach przyszłego władcy Prus. W odsłonięciu pamiątkowej plakiety udział wzięła fundatorka oraz dr Christopher von Katte oraz dyrektor MTK Ryszard Skałba. Tablica zawisła przy Furcie Rybackiej. Wykonana jest z żywicy epoksydowej imitującej mosiądz. Treść inskrypcji w języku niemieckim brzmi: „Porucznik Hermann von Katte, ur. w 1704 r. w Berlinie, ścięty w 1730 r. w Kostrzynie za pomoc następcy tronu Fryderykowi w jego próbie ucieczki”. Jak informuje dyrekcja, stosowna tabliczka z tłumaczeniem na język polski pojawi się już wkrótce.
Przemaszerują i postrzelają
Muzeum już zaczyna przygotowywać się do obchodów Dni Twierdzy. – Od lat jednym z naszych głównych sponsorów w tym przedsięwzięciu jest firma Arctic Paper Kostrzyn. Nie nadwyrężamy cierpliwości sponsora i nie zwracamy się z prośbą o wsparcie na inne projekty – mówi dyrektor muzeum.
Tradycyjnie w ostatni weekend sierpnia na kostrzyńskiej twierdzy pojawią się różne formacje wojskowe, czyli różne grupy rekonstrukcyjne, zresztą coraz bardziej profesjonalne. Będą więc pokazy umundurowania, strzelanie z różnej broni, cała masa innych atrakcji, jakie zawsze twierdza przygotowuje dla tłumnie przybywających w tych dniach turystów.
- Mamy trochę skomplikowaną sytuację, bo sam obiekt, twierdza powstała w XVI wieku. Bardzo dużo związków z obiektem ma Fryderyk II wielki, czyli już XVIII wiek, no i rok 1945, dzięki któremu twierdza wygląda, jak wygląda – mówi Ryszard Skałba i dodaje, że jednak chyba najważniejszym okresem w dziejach był okres fryderycjański. Przypomina też, że w Kostrzynie był i Napoleon ze swoimi wojskami, i inne formacje. – Dlatego w Dniach Twierdzy udział biorą formacja z różnych czasów, nie możemy się i raczej nie powinniśmy zamykać tylko do jednej epoki – kończy dyrektor. W tym roku święto twierdzy potrwa dwa dni, 29-30 sierpnia. Udział w imprezie jest bezpłatny.
Renata Ochwat
Już nie tylko Mostek Świń jest warty tego, aby zajechać do Wismaru. Bo jak już się tam jest, to co kawałek zachwyt. Malutkie miasto nad Morzem Bałtyckim czaruje i uwodzi.