Piękna i … smaczna jest nasza okolica cała

2016-04-16, Na szlaku

Mapy, pocztówki, przewodniki, ale i lokalne jedzenie – to wszystko pojawiło się na targach turystycznych w NoVa Parku. Targach, które promowały nasze najbliższe okolice na różne sposoby.

- Takie targi to super pomysł. Można coś ciekawego zobaczyć, coś nowego poznać, no i przy okazji pokosztować lokalnych smaków – mówiła Danuta Łubińska, która na targach turystycznych metodycznie obchodziła wszystkie stanowiska. Takich jak ona w sobotnie przedpołudnie było znacznie więcej.

A Drezdenko hałasuje

O tym, że targi się zaczęły, oznajmiła Orkiestra Dęta z Drezdenka, odgrywając wiązankę przebojów estradowych. Nieopodal prezentowały się dziewczyny z buławami. A na samym stoisku bajka… Rękodzieło i lokalne przysmaki, w tym uwaga – wędzony węgorz i kiełbasa z… bobra. Poza tym biały twaróg, ciasta i co tylko. Na tym stoisku swoje wyroby prezentowała Danuta Brzezińska. Można było pokosztować soku z pokrzywy na miodzie, dżemów ze wszystkiego, co w ogródku i na polu rośnie, a trujące nie jest. – Dla przykładu, sam kwiat akacji jest smaczny i zdrowy, ale już łodyga nie – tłumaczyła Danuta Brzezińska. Poza tym można było kupić u niej marynowane warzywa powycinane w fantazyjne wzory, różnego rodzaju soki i nalewki. – Bardzo lubię je robić – mówiła i ujawniła, że wszystkie receptury to jeszcze z kuchni babci i mamy.

Na pamięć olędrów

W lokalnych strojach prezentowali swój subregion ludzie z Olandii czyli z powiatu Międzychód. – To pogranicze lubuskiego i wielkopolski. My kultywujemy tradycję osadników olęderskich – tłumaczył Damian Michałek. Okazuje się iż owa Olandia to prywatne przedsiębiorstwo turystyczne, bo ma i hotel, swoje własne wytwórnie lokalnych przysmaków, SPA i wiele, wiele innych atrakcji. Między innymi tam powstaje wino sygnowane przez wybitnego polskiego aktora Marka Kondrata, co to już jest poważnym certyfikatem. – My promujemy cały region, w którym po 2000 roku padł cały przemysł i należało się przestawić właśnie na turystykę – wyjaśnia Damian Michałek. To na jego stoisku można było kupić przepyszne dżemy oraz marynowane grzybki. Każdy słoik pieczołowicie był opatrzony etykietką oraz okryciem nakrętki z juty.

Santockie kulinaria

Gmina Santok pobiła jednak wszystkich jeśli chodzi o jedzenie. Wyborne przysmaki wymagające ogromu pracy przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Janczewie. Można było zjeść rewelacyjną pajdę chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem, ale i kilka różnych rolad, bigos, kanapki z pomidorem i czymś smacznym, pieczeń, pasztet …. I wiele, wiele innych rzeczy. – Rzeczywiście wymaga to nakładu pracy, ale warto – mówiła Regina Żebrowska.

Także w santockim stoisku można było pokosztować miodu akacjowego prosto z plastra, który przywiózł ze sobą pszczelarz Wiesław Dudek z Gralewa. Pokazał także wino gronowe, ale nie sprzedawał trunku, bo się nie opłaca. – Produkcja takiego wina jest bardzo droga, ale mimo wszystko je robię – mówił.

Główną atrakcją santockiego stoiska byli rycerze z Pomorza, którzy w czerwcu urządzą wielką bitwę, zrekonstruują bowiem bitwę z 997 roku, kiedy Mieszko I walczył z Wichmanem. – Na pewno się wybierzemy do Santoka, bo sami lubimy oglądać takie inscenizacje, a dzieci od rycerzy oderwać nie można – mówiła Małgorzata Krasińska, która do NoVa Parku przyszła na zakupy, ale jak jej syn Wojtek zobaczył rycerzy, to nie dał się zaciągnąć nigdzie indziej.

Zaproszenie do europejskiego dwumiasta

Frankfurt nad Odrą oraz Słubice urządziły wspólne stoisko, a informacji o atrakcjach udzielała szefowa informacji turystycznej Aneta Szcześniewicz oraz Ariel Pawelczyk z Urzędu Miasta Słubice. – Od 2012 roku notujemy skokowy przyrost polskich turystów, którzy do nas przyjeżdżają. To wzrost rzędu 200, a nawet i 300 procent – mówiła Aneta Szczęśniewicz. Staje się to dlatego, że niemieccy właściciele hoteli, restauracji i ośrodków wypoczynkowych, jak i atrakcji turystycznych zaczęli doceniać potencjał polskich turystów i dbać o to, aby oni czuli się dobrze. Także euromiasto Słubice-Frankfurt przygotowały bardzo bogatą ofertę turystyczną. – Zapraszamy do nas – mówili przedstawiciele Słubic i Frankfurtu.

Targi potrwają jeszcze w niedzielę. Do NoVa Parku można się wybrać od 12.00 do 18.00.

Renata Ochwat

Na szlaku

Robert
Borowy

Lubuskie w Berlinie, czyli targi turystyczne

Po raz pierwszy od lat województwo lubuskie pokazało się w ITB, największych targach turystycznych w Europie. Na ten czas do Berlina zjechał się cały świat.