Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Na szlaku »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2024

Pod okiem groźnego husyckiego wodza

2023-01-24, Na szlaku

Kręte uliczki, małe domki, senna atmosfera małego czeskiego miasteczka powoduje, że turystów tu wielu nie ma. A szkoda, bo Tabor ma prześwietną historię i ciekawe zabytki.

medium_news_header_35857.jpg
Fot. Renata Ochwat

A było tak. Kiedy wielki przywódca czeskiej myśli reformatorskiej Jan Hus został potajemnie zwabiony w 1415 roku na Sobór do Konstancji i tam w widowiskowy sposób spalony na stosie, jego zwolennicy jawnie wypowiedzieli się przeciwko Kościołowi katolickiemu. Szukali miejsca dla siebie i około 1420 roku zjawili się w okolicach dzisiejszego Taboru. Tu założyli miasteczko, w którym funkcję hetmana (jednego z czterech) czyli przywódcy pełnił sam Jan Žižka – nieustraszony wódz, który za husytyzm walczył i za husytyzm oddał życie.

Prosto do husyckiego świata

Dziś Tabor zamieszkuje około 35 tys. mieszkańców. Jednak turystycznie najciekawsze jest stare, średniowieczne jeszcze miasto z mnóstwem zachowanych renesansowych kamieniczek. Prowadzi do niego prosta ulica wyprowadzająca z dworca kolejowego i leżącego tuż obok dworca autobusowego. A że przyjechaliśmy do husyckiego centrum już na początku przekonuje pomnik Jana Husa, wielkiego filozofa, który położył podwaliny pod ruch, religię i filozofię. Po drodze do Starego Miasta – nie sposób zabłądzić, miasteczko jest świetnie oznakowane, turysta mija ciekawy termometr z główkami dzieci i nieopodal współczesną rzeźbę z żabami. Żaby są jak najbardziej na miejscu, wszak Tabor położony jest na wysokim, bardzo malowniczym brzegu Lužnice oraz oblewającym go z drugiej strony jeziorem Jordan i Kosinskim Potokiem.

I zaczyna się bajka

Kiedy przekracza się dawny mur miejski, turysta wchodzi w plątaninę małych, wąskich i wybrukowanych uliczek. Układ charakterystyczny  jest dla wczesnośredniowiecznych zaułków, które się układały jak chciały. I co krok, to zachwyt – bo co i rusz oko zawiesza się na urokliwym detalu renesansowej kamienicy, a to widać barokowy gont, a to jakiś cudny wykusz, a to mur zarośnięty zimozielonym krzewem. I tak sobie turysta wędruje, ogląda kamienice, tajemnicze uliczki, przejścia, aż dochodzi do rynku, centralnego placu w mieście. I tu zadziwnie, bo jest bardzo rozległy i wybrukowany cegłą. W centrum stoi pomnik – ni mniej, ni więcej samego wielkiego Jana Žižki, który na obserwujących go turystów popatruje srogim okiem. To jeden z najładniejszych, jakie można zobaczyć w Czechach.

Za wielkim wodzem widać kościół z grupą pasyjną, a po jego prawej ręce wznosi się wczesnorenesansowy ratusz – dziś siedziba Muzeum Miejskiego, ale trudno utrafić, zwłaszcza poza sezonem, w godziny otwarcia.

Do bramy Kotnov

Spod ratusza warto się wybrać do Bramy Kotnov – pozostałość po średniowiecznych umocnieniach i jedna z piękniejszych budowli w mieście. Baszta wraz z Bramą Bechtyńską tworzą zespół muzealny – ale podobnie jak w przypadku ratusza, trudno trafić w godziny otwarcia. Pozostaje zatem oglądanie z zewnątrz. Po drugiej stronie bramy znajduje się urokliwe ze wszech miar miejsce.

 

0.Tabor-01.jpg
1.Tabor-02.jpg
2.Tabor-03.jpg
3.Tabor-04.jpg
4.Tabor-05.jpg
5.Tabor-06.jpg
6.Tabor-07.jpg
7.Tabor-08.jpg
8.Tabor-09.jpg
9.Tabor-10.jpg
10.Tabor-11.jpg
11.Tabor-12.jpg
12.Tabor-13.jpg
13.Tabor-14.jpg
14.Tabor-15.jpg
15.Tabor-16.jpg
16.Tabor-18.jpg
17.Tabor-19.jpg
18.Tabor-20.jpg
19.Tabor-21.jpg
20.Tabor-22.jpg
21.Tabor-23.jpg
22.Tabor-24.jpg
23.Tabor-25.jpg
24.Tabor-26.jpg
25.Tabor-27.jpg
26.Tabor-28.jpg
0
01234567891011121314151617181920212223242526

To sanktuarium i cmentarz na Klokotach, czyli malutki kościółek – kapica cmentarna pod wezwaniem św. Jakuba i św. Filipa. Do dziś na zachowanych pomnikach nagrobnych można przeczytać, że spoczywa tu mistrz masarski czy inny zasłużony dla społeczności obywatel. Z tego miejsca roztacza się jeden z piękniejszych widoków na rzekę i nowe miasto.

Kiedy się wyjdzie z cmentarza i ruszy w kierunku miasta, to widoki na rzekę okażą się jeszcze piękniejsze.

Po drodze mija się wielki parking i tylko tablica zaświadcza, że stała tu kiedyś okazała synagoga. A potem znów wchodzimy w plątaninę uliczek z małym domkami, często ozdobionymi figurami świętych czy innych ważnych person.

O tym, że było i nadal jest to centrum husyckiego świata świadczy prosty zbór husycki. Gdyby nie napis, trudno byłoby się domyślić, że to świątynia.

Wizyta w pięknym miasteczku to jedno przedpołudnie.

Renata Ochwat

* * *

Warto wiedzieć:

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x