2023-04-25, Na szlaku
Po dwóch latach przerwy cały turystyczny świat znów zjawił się w Berlinie. Turystyczne targi pokazały, jak zmieniły się mody i trendy.
Dwa lata z okładem czekali operatorzy turystki na targi w Berlinie. I kiedy one w końcu się odbyły, stawili się na nie wszyscy.
Każdy, kto lubi turystykę lub w niej pracuje, stawił się w Berlinie. Powód – ITB 2023, czyli najważniejsze wydarzenie turystyczne w tej części Europy. Pandemia COVID na dwa lata zatrzymała masowy ruch turystyczny na całym świecie, tym bardziej teraz wystawcy – operatorzy, biura turystyczne, hotele i wszystkie inne agendy zajmujące się turystyką – starali się przyciągnąć do siebie, zawrzeć jak najwięcej kontraktów czy choćby tylko kontaktów, które mogą się przyczynić do powrotu sprzed pandemii.
Ciekawie w tym zestawie prezentowała się Polska z najbardziej wyrazistym regionem, czyli Małopolską. Kolorowy krakowski strój, precle i hejnał mariacki przytrzymywały zwiedzających.
Niemal każdy kraj zresztą wystawiał reprezentację w ludowym stroju, w kostiumie lub wabił smakiem kawy, lokalnych przekąsek czy napojów. Europejczyków zachwycali egzotyczni goście z Afryki czy Europy. A ich z kolei wabili operatorzy Starego Kontynentu prezentacjami zabytków czy też miejsc, które są na listach – zobaczyć koniecznie, jak choćby paryska Wieża Eiffla lub zabytki Rzymu.
Absolutnym topem tegorocznych targów był Puchar Świata, czyli trofeum zaświadczające, że w 2022 roku Argentyna zdobyła tytuł mistrza świata w piłce nożnej. Do sfotografowania tego trofeum trzeba było stać kilka minut w kolejce. I jak się okazuje, właśnie to trofeum stało się jednym z najważniejszych wabików touroperatorów z Argentyny.
Innymi ciekawymi chwytami promocyjnym było choćby częstowanie kawą – Etiopia przywiozła ze sobą chyba wagon znakomitej kawy a ludzie z Izraela podobne ilości hummusu.
Każdy z krajów, który pojawił się na berlińskich targach, starał się zatrzymać zwiedzających, namówić na przyjazd do kraju.
ITB w Berlinie pokazało kilka wyraźnych trendów w turystce w czasach po zarazie. Przede wszystkim – akcent na niewielkie grupy lub wręcz organizowaną turystykę indywidualną. W poprzednich latach organizatorzy stawiali na duże grupy, wieloosobowe, kilku lub kilkunastodniowe wyjazdy połączone ze zwiedzaniem i odpoczynkiem. Obecnie natomiast w ofercie są wyjazdy w znacznie mniejszych grupach – po kilka, kilkanaście osób. Podobnie jest w przypadku turystyki specjalistycznej – jak choćby wyjazdy na nurkowanie, safari fotograficzne w różnych zakątkach świata czy turystka degustacyjna. Niemal wszyscy organizatorzy stawiają właśnie na małe grupy.
Ponadto mniej jest wielkich wycieczek objazdowych z wypełnionym po brzegi programem. Jak pokazują doświadczenia – turyści zdecydowanie częściej wybierają takie propozycje, które są balansem między zwiedzaniem, poznawaniem nowego, a odpoczynkiem.
Najważniejszą konkluzją po tegorocznych targach i przed następnymi wydarzeniami turystycznymi jest taka – turyści wrócili na szlaki, a berlińskie ITB pokazało im mnóstwo nowych możliwości. Organizatorzy bowiem po pandemii COVID mieli poważne obawy, czy ruch turystyczny wróci w swoje koleiny.
Renata Ochwat
Teatr niebiański, wysmakowany i wypielęgnowany barokowy ogród, oszałamiająca urodą bazylika – żeby to zobaczyć, wystarczy wyruszyć na krótką wycieczkę do Brandenburgii. Tylko nieliczni wiedzą, że to prawdziwa perła.