Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Na szlaku »
Kariny, Serafiny, Urbana , 2 lipca 2025

Po cudach przyrody i nie tylko

2015-09-17, Na szlaku

Szmaragdowe jeziorko, krasowe zbiorniki oraz niemal górskie rzeka czekają na każdego, kto się wybierze do Drawieńskiego Parku Narodowego.

medium_news_header_12466.jpg

Czarowne miejsce jest znakomicie przygotowane do turystycznych łazęg.

Wygodne ścieżki i dobre oznakowanie tras to jedno, przepiękne krajobrazy to drugie, po co warto wybrać się do Drawieńskiego Parku Narodowego. To zaledwie 60 km od Gorzowa, ale wyprawa warta jest każdych pieniędzy.

Trochę brzegiem, trochę po górkach

Na szlak wychodzimy tuż nad jeziorem Ostrowieckim, gdzie jest węzeł szlaków. Wcześniej jednak warto zajrzeć do punktu informacji Drawieńskiego Parku Narodowego, bo tu można zawsze się zaopatrzyć w mapy i bezpłatne materiały informacyjne o parku właśnie. Szlak jest znakomicie oznaczony i opisany, ale my troszkę pójdziemy po bezdrożach.

Zresztą Głusko to dziś mała leśna osada, ale za to pełna zabytków. Jej historia sięga XIII wieku, kiedy to osadę założyli cystersi z Bierzwnika. Do dziś zachował się klasycystyczny dwór – dziś siedziba nadleśnictwa, wyniosły gotycki kościół z wysoką i górującą na całością wieżą oraz interesujące zabytki techniki wiejskiej oraz zabudowy czworakowej.

Na razie oznakowany szlak wyprowadza nas nad brzeg jeziora. To bardzo długa rynna o powierzchni 387 ha powierzchni. Idziemy wygodną ścieżką, aż dochodzimy do drewnianego mostku na przewężeniu. Przechodzimy na drugi brzeg i tu po raz pierwszy porzucamy szlak. Skręcamy w lewo i idziemy brzegiem jeziora na północ. No i tu zaczynają się wysokie pagórki, takie jak nie przymierzając w Bogdanieckich Bieszczadach. Dość powiedzieć, że deniwelacja względna wynosi od 20 do 30 metrów.

Po jakichś dwóch kilometrach odbijamy w prawo, by po chwili dojść do wyjeżdżonej drogi. I ta droga doprowadzi nas do skrzyżowania. Tu idziemy dalej prosto, aby po jakimś czasie znów osiągnąć skrzyżowanie w widocznymi oznaczeniami szlakowymi. Od razu też słychać szum szybo płynącej wody.

Cudne miejsce – Węgornia

Wybieramy zielony szlak prowadzący do Węgorni. A szum się nasila. To rzeka Płociczna, dopływ Drawy, jedna z kilku rzek o naturze potoku górskiego. Po chwilce dochodzimy do miejsca, które poraża urodą. To resztki starego młyna i przełom rzeczki, która spływa tu jakby wąską gardzielą. Tu warto zatrzymać się na postój i zwyczajnie pocieszyć oczy niezwykłą urodą miejsca. To, przy tzw. Węgorni, kończy się i zaczyna szlak. Węgornia nosi swoją nazwę od tego, że właśnie tu jeszcze w latach 60. minionego wieku istniała stała pułapka na węgorze.

Po dłuższej chwili ruszamy dalej. Możemy się cofnąć do głównego szlaku, my jednak idziemy dalej, aby po chwili wspiąć się znów na wysoką skarpę i maszerować dalej wzdłuż brzegu Płocicznej, ale jednak widzianej z wysokości 30 metrów. Po chwili dochodzimy do starych sosen z charakterystycznymi nacięciami w jodełkę. To znak, że pobierano tu żywicę, czego się już od lat nie praktykuje, a i drzewa z takimi śladami znaleźć, to prawdziwa sztuka. Kiedy skarpa dojdzie do wyjeżdżonej drogi, przenosimy się na nią i idziemy dalej. Po pewnym czasie wyłaniają się budynki. Jesteśmy w osadzie Ostrowite – Ostrowiec. To kilka zaledwie budynków, wszystkie o konstrukcji ryglowej. Wysadzana starymi drzewami droga prowadzi do poniemieckiego cmentarza z pozostałościami kościoła romańskiego.

My jednak idziemy na południe. Do prawdziwego cudu przyrody.

Szmaragdowa toń i woda, co ucieka w ziemię

Szlak prowadzi do jeziorka Czarnego, choć po prawdzie to szmaragdowa toń. Kolor jest zachwycający, zresztą ta mała bezodpływowa niecka to cud na skalę całego kraju. Ma powierzchnię 19,4 hektara, w najgłębszym miejscy sięga 29 m. Z tego też powodu wody przy dnie nigdy nie są mieszane przez wiatr. I jedyne, co tam żyje, to beztlenowe bakterie. Także w tym jeziorku żyją unikatowe purpurowe bakterie siarkowe, które utleniają siarkowodór do wolnej siarki. Przepiękny szafirowy kolor wody jeziorko zawdzięcza ramienicom, które porastają płytsze brzegi jeziora.

Tuż obok tej ślicznej kałuży znajduje się ponor, bardzo rzadko spotykane w Polsce stanowisko krasowe, gdzie woda wsiąka w ziemię i dostaje się do głębszych warstw wodonośnych. Upalne lato tego roku sprawiło, że ponor zwyczajnie wysechł, choć zwykle w tym miejscu stoi woda. Zapobiegliwe ręce pracowników parku zadbały jednak o tablicę informacyjną i spostrzegawczy turysta ponoru raczej nie przegapi.

Szlak wiedzie dalej wśród wysokiej monokultury sosnowej i po chwili wyprowadza na drogę, ta z kolei doprowadzi nas do miejsca, z którego wyszliśmy. Tu jeszcze zerknięcie na resztki bunkrów, bo wszak jesteśmy już na terenie Wału Pomorskiego, dziś miejsce hibernowania nietoperzy i koniec trasy.

W przecudną drogę poszli turyści Klubu Turystyki Pieszej Nasza Chata, prowadził mecenas Stanisław Żytkowski, a pisząca te słowa niewiele gadała, bo urok przyrody tego miejsca zwyczajnie jej mowę odebrał. Na licznik wpisujemy sobie 13 km.

Renata Ochwat

Warto wiedzieć

Przy drodze do Starego Osieczna można zobaczyć okazały kamień. Przejść do niego trzeba po stylowym, nieco rozklekotanym mostku – to pomnik żołnierzy, mieszkańców Głuska, którzy polegli w I wojnie światowej.

W Dobiegniewie warto zatrzymać się przy okazałym kościele p.w. Chrystusa Króla. To ceglana gotycka zorientowana świątynia, przykład gotyku pomorskiego. Tu zwłaszcza na północny portalu znajduje się coś zagadkowego – opaska z płytek, które wyglądają jak kafle, a na nich same cuda  a to smok, a to kotek, a to jeździec na koni, a to stwory z baśni i bajek. Nikt za bardzo nie wie, po co i dlaczego akurat taka opaska znalazła się na kościele. Jest to unikat w skali kraju.

W Dobiegniewie, jak czas pozwoli, warto wjechać do Oflagu II C Woldenberg, gdzie siedziała śmietanka polskiej inteligencji – oficerowie polskiego wojska, którzy brali udział w Kampanii Wrześniowej. 

0.grzybki.JPG
1.jeziorko.JPG
2.kamien.JPG
3.kras.JPG
4.osieczno.JPG
5.szlak.JPG
6.tajemnica.JPG
7.turysci.JPG
8.wegornia.JPG
9.zywiczak.JPG
0
0123456789
X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x