2015-12-11, Czytaj ze mną
Bohaterami tej „Lekcji historii” są: Apolonia Obryk, Maria Załuska, Antoni Golec, Jan i Zofia Znój i Roman Jóźwiak oraz członkowie ich najbliższych rodzin. Łączy ich miejsce zamieszkania: gorzowskie Zawarcie. Na stronach tej „Lekcji” zaprezentowano ich ciekawe życiorysy.
To sąsiedzi, znajomi ze sklepu, z przychodni, z kościoła. Mówimy im „dzień dobry”, uśmiechamy, się, ale najczęściej niewiele wiemy o ich życiowych losach, o sukcesach, o dążeniach i marzeniach. Członkowie Stowarzyszenia św. Eugeniusza de Mazenoda uznali, że poznając sąsiadów, umacniamy nasze związki z rodziną, dzielnicą, miastem, krajem. Starsi i doświadczeni swoim życiem uczą młodych, wskazują, jakich wyborów dokonywać, jak pomagać innym. W ten sposób autorzy i inicjatorzy „Lekcji historii” realizuję cel Stowarzyszenia, którym jest pielęgnowanie wartości rodzinnych, jak również wspieranie inicjatyw na rzecz dzieci i młodzieży, w tym pomoc potrzebującym.
Pomysł projektu wniosła Urszula Niemirowska, przygotowały: Hanna Kaup, Iga-Borowska-Krajnik i Anna Jakubowska, zdjęcia zrobił Wojtek Krajnik, a całość finansowo wsparł budżet miasta Gorzowa.
Pani Apolonia Obryk dzieliła swoje życie między Gorzów a Amerykę, gdzie mieszkała przez wiele lat. Ale na ostatnie lata życia wróciła do kraju, do Gorzowa, gdzie po wojnie znalazła swój dom i w którym zamieszkała na stałe.
Pani Maria Załuska, w latach pracy zawodowej znana i ceniona prawniczka, mogłaby się szczycić tytułem hrabiowskim, jaki jej przypadł z racji rodowych korzeni męża, ale ona wyżej sobie ceni wartości, które zdobyła swoją pracą i rodzinną miłością.
Antoni Golec jest krawcem, który pracę zawodową rozpoczął od szycia radzieckich mundurów, a od wielu lat jest cenionym twórcą sutann dla księży.
Jan i Zofia Znojowie od swoich rodzin przejęli zasady życiowe, którym są wierni i których uczą dzieci i wnuczęta. Ojcem pani Zofii był zasłużony dla Gorzowa (w dzisiejszej nomenklaturze) prezydent Zenon Bauer, a pan Jan życie zawodowe oddał również miejskiej administracji.
Roman Jóźwiak może być symbolem swojej dzielnicy, bo w młodości był zawodnikiem, a teraz jest zapalonym kibicem żużla.
Publikacja jest ilustrowana starymi i aktualnymi zdjęciami. Szkoda, że bez podpisów, bo często nie wiadomo np., czy to bohaterowie w młodości, czy ich dzieci. Bardzo ładna jest okładka, na której pokazano wiele starych i ciekawie zakomponowanych zdjęć.
Pięć życiorysów, pięcioro bohaterów, ale dodać trzeba ich dzieci i wnuków, na których swoim życiem stale oddziałują. Ażeby ten krąg powiększyć, przygotowano – jak to nazywają autorzy – „Lekcję historii”. Stowarzyszenie to we własnym klubie oraz w innych miejscach zajmuje się dziećmi z Zawarcia, a jak dowodzi omawiana publikacja, nie tylko dziećmi. Dobrze by było, aby w taki lub podobny sposób pokazały się inne dzielnice lub osiedla Gorzowa.
***
„Lekcja historii”, wydawca: Stowarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda, opiekun projektu, korekta tekstów i layout – Hanna Kaup, dziennikarz – Iga Borowska-Krajnik, fotografie – Wojtek Krajnik, Gorzów Wlkp. 2015, 24 s.
Dzięki dofinansowaniu z funduszy miejskich, można tę publikację nieodpłatnie dostać w bibliotekach, w szkołach i w siedzibie stowarzyszenia – w klubie „Przystań nad Wartą”, ul. Śląska 7a.
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.