2017-12-30, Czytaj ze mną
Tematy gorzowskie zawarte w 24 tomie „Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-Archiwalnego” (634 strony) przedstawiłam w poprzednim omówieniu. Teraz tematy regionalne.
Obszerny artykuł Grzegorza Brzustowicza dotyczy początków miasta Barlinka lokowanego 25 stycznia 1278 roku przez margrabiów brandenburskich Ottona V Długiego i Albrechta III. Miasto miało wymiary 460 x 330 metrów, początkowo mieszkało w nim mniej niż 500 mieszkańców, zapewne kolonistów niemieckich. Autor omawia kolejno: system obronny, ulice, domostwa i mieszkańców, kościół, młyny (Barlinek miał ich pięć), obszar i majątek miejski, prawo, władze miejskie, symbolikę. Miasto było kilka razy niszczone przez wojny i pożary. Do dziś z pierwszego okresu jego historii pozostały: krótkie odcinki kamiennych i kamienno-ceglanych murów miejskich, układ ulic ze starego miasta oraz przebudowany w XIX wieku gotycki kościół.
*
Późnego średniowiecza dotyczy artykuł Małgorzata Pytlak i Agata Ignatowicz „Analiza porównawcza późnośredniowiecznych cmentarzy przy kościele w Gorzowie Wielkopolskim pw. św. Jerzego i w Strzelcach Krajeńskich pw. Matki Boskiej Różańcowej”. Więcej na ten temat w „O Gorzowie w „Nadwarciańskim Roczniku”.
*
Bardzo interesujący artykuł przygotowała Bożena Grabowska na temat kościoła we wsi Strychy w gminie Przytoczna. Zbudowany został w latach 1931-1933 według projektu Kurta Kirsteina, a głównym elementem dekoracyjnym jest krucyfiks wykonany przez berlińskiego rzeźbiarza Waltera F. Lemcke. Kościół jest idealną realizacją założeń architektury funkcjonalistycznej nurtu Neues Bauen. Autorka sumuje rozważania: „Modernistyczna bryła świątyni, odznaczająca się minimalizmem oraz harmonijnymi proporcjami kubicznych elementów jest wyjątkowy w skali regionu”. Wywodowi – oczywiście – towarzyszą zdjęcia kościoła i otoczenia.
*
Agnieszka Gontarzewska-Piekarz zajmuje się naukowo geologią inżynierską i historycznym górnictwem węgla brunatnego na Ziemi Lubuskiej. Artykuł „Kopalnia węgla brunatnego „Eduard” w Długoszynie koło Sulęcina” mieści się dokładnie w centrum jej zainteresowań. Kopalnia podziemna „Eduard” funkcjonowała w latach 1862 – 1957. Wydobywano w niej węgiel brunatny metodą filarowo-kominową na zwał, choć wokół panowały skomplikowane uwarunkowania geologiczne. Mimo stosunkowo niedawnej jej przeszłości, brakuje podstawowej wiedzy na temat tej oraz wielu innych kopalń węgla brunatnego w okolicach Sulęcina. Autorka przeszukała całą dokumentację w niemieckich i polskich archiwach oraz instytucjach górniczych i na tej podstawie opracowała historię największej, czyli „Eduarda”. Nie zachowały się również żadne materialne pozostałości infrastruktury kopalni poza deformacją terenu. Jednak ta deformacja utrudnia gospodarkę, szczególnie leśną. Przedstawione w artykule mapy i rysunki terenu pomogą przezwyciężyć te ograniczenia.
*
W 1858 roku podczas kopania rowu na polu między Dobiegniewem a Drezdenkiem nieznany z nazwiska rolnik znalazł niewielką figurkę z bursztynu nazwaną potem konikiem z Dobiegniewa. Jest to – obok bożka z Deszczna – najsłynniejszy prehistoryczny arefakt z północnej części województwa lubuskiego. Do 1945 roku bursztynowy konik znajdował się w Muzeum Etnograficznym w Berlinie. I choć potem zaginął, jego kopia jest często przywoływana i ciągle trwają badania z nim związane. Zbigniew Miler przedstawił w „Roczniku” artykuł „Zoomorficzna figura bursztynowa z Dobiegniewa” z informacjami o samej figurce oraz o koncepcjach archeologów dotyczących jej pochodzenia. Rozważania autor kończy stwierdzeniem: „Najbardziej prawdopodobna jest hipoteza łącząca bursztynowego konika z myśliwymi epoki mezolitu związanymi ze wspólnotą maglemoską”.
*
Po zdelegalizowaniu „Solidarności” rolników indywidualnych, opozycyjną działalność przejęło duszpasterstwo rolników z najsilniejszymi ośrodkami w Rokitnie i w Międzyrzeczu, a liderem tego ruchu był Stanisław Bożek. Andrzej W. Kaczorowski prześledził dokumentację duszpasterstwa w województwie gorzowskim sporządzoną przez Służbę Bezpieczeństwa. Artykuł dopełnia wiedzę o opozycyjnych działaniach w naszym regionie w okresie stanu wojennego.
*
Andrzej Talarczyk przybliża sylwetkę urodzonego w 1847 roku w Drezdenku Ottona Franza Gensichena, literata, dziennikarza i propagatora wiedzy działającego w Berlinie na przełomie XIX i XX wieku. Więcej o nim w odcinku o literaturze w „Roczniku”.
*
Doktor Johann Metzig urodził się w 1804 roku w Skwierzynie, do 1816 roku mieszkał w Międzyrzeczu. Waldemar Dramowicz kreśli sylwetkę pochodzącego z okolic Gorzowa lekarza, przez żonę spokrewnionego z Fryderykiem Chopinem, który był gorącym obrońcą praw narodowych Polaków w Prusach. Domagał się utworzenia uniwersytetu w Poznaniu. Najdłużej mieszkał w Lesznie, tam został pochowany i tam kultywowana jest jego pamięć.
*
„Jak kapitan Władysław Sierko (1900 – 1945) „powrócił” po 70 latach do rodziny woldenberczyków i własnej” – to opowieść Edwarda Rymara o skorygowaniu błędnie (Sterko) zapisanego nazwiska na mogile w Kosinie (gm. Pyrzyce). Dzięki zaangażowaniu rodziny i miejscowych regionalistów udało się ustalić, że w 1945 roku pochowano tam woldenberczyka Władysława Sierko. W 2016 roku błąd usunięto, a kapitanowi przywrócono właściwe nazwisko i życiorys.
*
O regionie również w artykule o książkach oraz w bibliografii.
***
„Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny” tom 24, wyd. Archiwum Państwowe w Gorzowie Wlkp. oraz Towarzystwo Przyjaciół Archiwum i Pamiątek Przeszłości, red. nacz. Dariusz A. Rymar, Gorzów Wlkp. 2017, 634 s.
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.