2018-01-02, Czytaj ze mną
Gąsior, czyli Jerzy Gąsiorek dał nam przed Świętami nowy tom swoich wierszy. Już dziesiąty. Zewnętrznie taki sam jak poprzednie: wąski format, 100 stron z szarą, surową okładką, żadnych ilustracji, żadnych ozdób. Tylko wiersze.
Wiersze utrzymane w takiej samej formule jak w poprzednich tomach: notatki z codzienności. Czasami są to refleksje związane z jakimś zdarzeniem, ale coraz częściej autor zapisuje tu przemyślenia o swoim życiu, rodzinie, przyjaciołach. Wraca do dzieciństwa, zastanawia się, dlaczego czas tak szybko płynie. Oto tytułowy wiersz z tego tomu:
Trochę za szybko
zszedłem z kolan mamy
przestałem się bawić
bujanym konikiem
trochę za szybko wyrosłem
z komunijnego ubranka
za szybko zdałem egzamin dojrzałości
wewnątrz wszak
długo byłem chłopcem
biegającym za latawcem
trochę za szybko
pojąłem żonę
spłodziłem synów
i dom zbudowałem
w drzew otoczeniu
trochę za szybko
przyszła starość
tak wiele jeszcze
chciałem zrobić
Chyba wszyscy myślimy podobnie, sami sobie wydajemy się młodsi, jeszcze nie gotowi na samodzielność, małżeństwo, dzieci, potem starość. Tylko czas płynie nie zważając na nasze do niego przystosowanie.
*
Tematem wiersze jest dla Gąsiora także zdarzenie codzienne. Jak w wierszu „W przedziale”:
Dzień dobry mówię
wchodząc do przedziału
jedna osoba skinęła głową
pozostałych czworo
nie zareagowało
nie widzieli, nie słyszeli
ze słuchawkami na uszach
wzrokiem utkwionym w ekranik
laptopa
ja jeden książkę wyjąłem
dziwnie się czułem
Sytuacja zwyczajna, codzienna, a przecież rodząca wiele refleksji: o wyższości techniki nad relacjach między ludźmi, o zatracie więzi, o nawet o tym, że wyjątkiem staje się odpowiedź na „dzień dobry”.
*
Gąsior datuje większość wierszy, co pozwala śledzić rozmaitość impulsów do ich napisania i do refleksji.
9. 01. 2017 – Wiadomość, że kuzynowi urodziła się córka Helena Świtały. 108 lat wcześniej urodziła się matka autora, także Helena Świtały (nie wiem, ile mierzyła / ile ważyła / wiem, że była wielka).
11.01.2017 – Zmarł Jan Muszyński / niezwykła postać (…)
12.01.2017 – Krótki, przejmujący wiersz z okazji urodzin żony, z którą 45 lat razem, ale dalej, że ona walczy z rakiem, a jedyna nadzieja w Bogu
15.01.2017 – Myśli po obejrzeniu filmu „Powidoki”, podziw dla głównego bohatera – artysty Władysława Strzemińskiego i zestawienie (byłem wtedy dzieckiem / nic nie wiedziałem / o tragedii profesora z Łodzi / którego zaszczuła komuna).
17.01.2017 – Dziś moje urodziny / siedemdziesiąte szóste (…). I refleksja: od spraw wielkich, że za mało czynów, aż do książek, których już się nie przeczyta, ani ubrań nie znosi.
Taki jest ten pamiętnik zdarzeń i myśli Gąsiora. Rozmaitych myśli, ale każdy z nas pewnie podpisze się pod wszystkimi, bo nie są one odkrywcze, ale bardzo celne. Gąsior nie obudowuje swoich refleksji metaforami, nie szuka zaskakujących epitetów. W ogólnie nie buduje żadnych figur stylistycznych. Jego zdaniem wystarczą myśli, aby wykazać własne człowieczeństwo. I artystyczną duszę
*
Sumę myśli zawarł autor w wierszu „Z wiekiem”:
Coraz więcej zdziwienia
otaczającym mnie światem
więcej empatii miłości
do braci sióstr mniejszych
coraz więcej radości
z wędrujących obłoków
falującego zboża
kukającego ptaka
skrzeku żurawia
przelotu bociana
kiedyś nie było to
aż tak ważne
to przychodzi z wiekiem
***
Gąsior, „Trochę za szybko zszedłem z kolan mamy”, Gorzów 2017, wyd. Drukarnia „Sonar”, 100 s. Na końcu książki biogram Jerzego Gąsiorka (Gąsiora) oraz adresyi do kontaktów: tel. 663 559 050, e-mail gasior68@wp.pl
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.