Widowiskowy Zmarzlik, skuteczny Iversen i słaby Zagar

2016-03-12, Żużel

Po pierwszych żużlowych treningach przyszedł czas na towarzyskie ściganie. Inauguracja europejskiego speedwaya miała miejsce w niemieckim Wittstocku.

Organizatorzy międzynarodowego turnieju par zgromadzili na starcie bardzo ciekawą stawkę zawodników. Do Brandenburgii przyjechało aż siedmiu stałych uczestników Grand Prix, w tym cała trójka zawodników Stali Gorzów – Bartosz Zmarzlik, Niels Kristian Iversen oraz Matej Zagar – a także indywidualny mistrz Europy z ostatnich dwóch lat Emil Sajfutdinow. Ponadto pojawiła się czołówka niemieckich zawodników. Pary zostały tak dobrane, że każdą stanowił obcokrajowiec i reprezentant gospodarzy. W sumie było osiem par, które rywalizowały systemem ,,każda z każdą’’, co dało nam w sumie 28 wyścigów. Był też jeden dodatkowy o drugie miejsce. Każdy z zawodników pojechał siedmiokrotnie (Nicki Pedersen i Niels Kristian Iversen nawet po osiem razy). Jeżeli dodamy do tego, że dwie godziny przed zawodami odbył się trening wszyscy uczestnicy nie mogli narzekać na brak jazdy.

- Gdyby dano nam hasło, że jedziemy jeszcze jedne zawody byłbym gotowy ścigać się dalej – śmiał się zaraz po zawodach Bartosz Zmarzlik, dla którego była to już czwarta w tym roku wizyta w Wittstocku. – Byłem tu już trzy razy na treningach, teraz doszły zawody – wylicza.

Szeroki i świetnie przygotowany tor, który w trakcie turnieju był kilka razy… polewany, sprzyjał walce i ku zaskoczeniu chyba całej, kilkutysięcznej widowni, zawodnicy stworzyli naprawdę wspaniałe widowisko. Wiele biegów trzymało w napięciu od startu do mety, parę razy sędzia miał kłopoty z ustaleniem kolejności. A już szczególnie jazda Bartka Zmarzlika, Nicki Pedersena czy Emila Sajfutdinowa dostarczyła mnóstwa wrażeń. Ten pierwszy zapewne zdobyłby jeszcze więcej punktów, gdyby…

- Gdybym nie utrudnił sobie życia – mówi gorzowski junior. – Zgodnie z regulaminem partnerzy w parze mogli zamieniać się pola startowymi i Michael Hartel oczywiście był gotowy to czynić, ale ja wolałem zewnętrzne pola, z których dojazd do łuku był bardzo długi. Chciałem sprawdzić się w trudniejszych warunkach a nie iść na łatwiznę – wyjaśnił.

Nasz mistrz świata juniorów dobrze wychodził spod taśmy, lecz ze względu na wspomniany bardzo długi dojazd najczęściej w pierwszym łuku znajdował się z tyłu stawki. I wtedy rozpoczynał pogoń za rywalami. Jego kilka ataków było przedniej jakości. A już bieg z Pedersenem był ozdobą całych zawodów. Tylko raz wyraźnie miał kłopoty z rozpędzeniem motocykla i przyjechał do mety trzeci.

- Takie starty na początku sezonu mają służyć również dopasowaniu silników. Korzystałem dzisiaj z jednego, ale niemal po każdym biegu coś tam przestawialiśmy, ustawialiśmy, sprawdzaliśmy. I raz wyraźnie nie wyszło – dodał.

Bardzo dobrze jeździł ponadto Niels Kristian Iversen. Nie był on może tak widowiskowy jak jego młodszy kolega ze Stali, ale wiadomo, jaki jest styl jazdy Duńczyka. Niby mało efektowny, ale często efektywny. Najciężej cokolwiek powiedzieć o postawie Mateja Zagara. Słoweniec był zdecydowanie najsłabszym zawodnikiem z grona wszystkich obcokrajowców, a do tego poniósł trzy porażki z niemieckim żużlowcami, którzy w większości biegów byli jednak tłem dla gwiazd (poza Tobiasem Kronerem i momentami Martinem Smolinskim). Zagar jeździł dobrze stylowo, widać było, że odpowiednio przepracował zimę, ale był niesamowicie wolny na starcie i dystansie.

- Całe zawody szukał ustawień i nie… znalazł – powiedział nam Piotr Rembas, który znajdował się w trakcie turnieju w boksie partnera Zagara – Stevena Mauera i pomagał obu zawodnikom.

Za wcześnie jest oczywiście na wyciąganie wniosków z postawy wszystkich startujących w Wittstocku żużlowców, ale nie ulega wątpliwości, że najwięcej pracy jest przed Zagarem, bo już widać, że czołówka światowa jest daleko przed nim.

Robert Borowy

Wyniki Internationales Paarfahren – Wittstock 12.03.2016:

1. Para D - 30 pkt.: Tobias Kroner - 14 (2,2,3,2,1,2,2), Antonio Lindbaeck - 16 (3,1,2,3,3,1,3)

2. Para B - 23+3 pkt.: Mathias Schultz - 3 (1,0,0,1,d,1,0), Nicki Pedersen – 20+3 (3,3,2,3,3,3,3)

3. Para F - 23+2 pkt.: Tobias Busch - 6 (1,2,d,0,3,0,0), Niels Kristian Iversen – 17+2 (3,3,3,2,2,3,1)

4. Para C - 22 pkt.: Christian Hefenbrock - 5 (0,1,1,2,0,1,0), Emil Sajfutdinow - 17 (1,3,3,3,3,2,2)

5. Para E - 21 pkt.: Michael Haertel - 4 (0,1,0,1,1,0,1), Bartosz Zmarzlik - 17 (2,3,1,3,2,3,3)

6. Para G - 19 pkt.: Max Dilger - 4 (2,0,1,0,0,0,1), Andreas Jonsson - 15 (3,2,2,1,2,2,3)

7. Para H - 19 pkt. Martin Smolinski - 11 (0,1,3,1,2,3,1), Peter Kildemand - 8 (1,0,2,0,1,2,2)

8. Para A - 11 pkt.: Steven Mauer - 0 (0,0,0,0,0,0,0), Matej Zagar - 11 (2,2,1,2,1,1,2)

Bieg po biegu:
1. Pedersen, Zagar, Schultz, Mauer
2. Lindbaeck, Kroner, Sajfutdinow, Hefenbrock
3. Iversen, Zmarzlik, Busch, Haertel
4. Jonsson, Dilger, Kildemand, Smolinski
5. Pedersen, Kroner, Lindbaeck, Schultz
6. Zmarzlik, Jonsson, Haertel, Dilger
7. Iversen, Busch, Smolinski, Kildemand
8. Sajfutdinow, Zagar, Hefenbrock, Mauer
9. Smolinski, Kildemand, Zmarzlik, Haertel
10. Iversen, Jonsson, Dilger, Busch (d3)
11. Kroner, Lindbaeck, Zagar, Mauer
12. Sajfutdinow, Pedersen, Hefenbrock, Schultz
13. Lindbaeck, Kroner, Smolinski, Kildemand
14. Zmarzlik, Zagar, Haertel, Mauer
15. Sajfutdinow, Hefenbrock, Jonsson, Dilger
16. Pedersen, Iversen, Schultz, Busch
17. Busch, Iversen, Zagar, Mauer
18. Pedersen, Zmarzlik, Haertel, Schulz (d4)
19. Sajfutdinow, Smolinski, Kildemand, Hefenbrock
20. Lindbaeck, Jonsson, Kroner, Dilger
21. Pedersen, Jonsson, Schultz, Dilger
22. Iversen, Sajfutdinow, Hefenbrock, Busch
23. Smolinski, Kildemand, Zagar, Mauer
24. Zmarzlik, Kroner, Lindbaeck, Haertel
25. Zmarzlik, Sajfutdinow, Haertel, Hefenbrock
26. Lindbaeck, Kroner, Iversen, Busch
27. Jonsson, Zagar, Dilger, Mauer
28. Pedersen, Kildemand, Smolinski, Schultz