więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

Rywale gorzowskich żużlowców w rozgrywkach ekstraligi

2016-03-30, Żużel

Żużlowcy Stali Gorzów 8 kwietnia przystąpią do 50 swojego sezonu w najwyższej klasie rozgrywek z nadziejami wywalczenia 25 medalu w historii klubu.

Żużlowcy rybnickiego ROW-u powrócili do ekstraligi po dziesięciu latach
Żużlowcy rybnickiego ROW-u powrócili do ekstraligi po dziesięciu latach

Przed tygodniem zaprezentowaliśmy zmiany, jakie nastąpiły w gorzowskim zespole przed obecnym sezonie a także przedstawiliśmy pierwszego rywala stalowców, obrońców mistrzowskiego tytułu – Unię Leszno. Dzisiaj przypomnijmy sobie pozostałych rywali gorzowian w tegorocznych rozgrywkach ekstraligi.

SPARTA Wrocław – niespodziewani wicemistrzowie kraju z ubiegłego roku w tym sezonie będą mieli kłopoty z ponownym występem w finale rozgrywek. I to przynajmniej z dwóch powodów. Ze względu na remont wrocławskiego stadionu domowym torem Sparty będzie obiekt w Poznaniu, ale większym problemem jest skład. Trener Piotr Baron będzie miał co prawda do dyspozycji niemal cały wicemistrzowski zespół (brakuje tylko Michaela Jepsena Jensena), lecz w obliczu wzmocnień innych drużyn wydaje się, że Sparta już nie prezentuje się na tyle okazale co przed paroma miesiącami. Siła zespołu jest oparta na mistrzu świata – Tai Woffindenie i Macieju Janowskim. Pozostałe miejsca w seniorskim zestawieniu zajmują gasnący z każdym kolejnym sezonem Tomasz Jędrzejak, przeciętny Vaclav Milik, pozyskany z Bydgoszczy Szymon Woźniak czy mający już najlepsze lata za sobą Sebastian Ułamek. Zresztą ten ostatni podpisał tzw. kontrakt warszawski i raczej będzie szukał szczęścia w niższej lidze. W zespole jest też Australijczyk Nick Morris, ale czy poradzi sobie na ekstraligowych torach, to już jest pytanie, na które w tej chwili nikt nie udzieli odpowiedzi. Na pewno Sparta mocno liczy na swoich juniorów – Maksyma Drabika, Damiana Dróżdża oraz Adriana Gałę, ale czy to wystarczy, żeby ponownie awansować do strefy medalowej?

UNIA Tarnów – tarnowianie od 2012 roku nie schodzą z podium, ale wszystko wskazuje na to, że tym razem będą musieli zwolnić miejsce innym. Już zdobycie przez nich brązowego medalu w zeszłym roku zostało odebrane jako spora niespodzianka. Było to możliwe dzięki znakomitej postawie Martina Vaculika. Słowak tym razem już nie będzie zdobywał punktów dla ,,Jaskółek’’, których skład oparty został głównie na Januszu Kołodzieju. Wspierać go ma dwóch Duńczyków – Kenneth Bjerre i Leon Madsen. Drugą linię stanowią Piotr Świderski i trzeci z Duńczyków Mikkel Michelsen. Do tego dochodzą nie najwyższych lotów, aczkolwiek utalentowani juniorzy Krystian Rempała i Patryk Rolnicki, ewentualnie Arkadiusz Madej. Tarnowianie zrobią wszystko, żeby do maksimum wykorzystać atut własnego toru, gdzie o punkty zawsze jest trudno. Na wyjazdach zapewne będą dostarczycielem punktów, choć jest to zespół, który w przeszłości potrafił sprawiać niespodzianki.

GET WELL Toruń – torunianie już powoli tęsknią na miejscem na podium, choć przecież ostatni raz po medal sięgnęli w 2013 roku. Odbyło się to jednak w tak skandalicznych warunkach, że ,,Anioły’’ bardzo chcą powrócić na podium w sportowych okolicznościach. I zmontowali ciekawy skład, sięgając po dwie indywidualności – Grega Hancocka i Martina Vaculika. Zastąpili oni Grigorija Łagutę oraz Jasona Doyle’a. Trzecim prowadzącym parę będzie zapewne Chris Holder, zaś trudno w tej chwili przewidzieć, kto znajdzie się w drugiej linii. Szansę mają głównie Adrian Miedziński, który w pierwszych tegorocznych imprezach zaprezentował się znakomicie i Grzegorz Walasek (podpisał tzw. warszawski kontrakt), ale tego miejsca nie zamierza oddać Kacper Gomólski. Ponadto tak do końca nie wiadomo czy Walasek chce pozostać w Toruniu czy przenieść się do innego klubu? Jest jeszcze mający również kontrakt warszawski Artur Mroczka. Czy były zawodnik Stali będzie walczył o miejsce w składzie czy skupi się na poszukiwaniu  klubu w niższej lidze, zobaczymy. Bardzo duży wybór toruńscy opiekunowie mają w formacji juniorskiej. Oczywiście pozycja Pawła Przedpełskiego nie podlega żadnej dyskusji. Pytanie, kto pojedzie z nim? Kandydatów jest kilku, ale najwyżej stoją notowania Dawida Krzyżanowskiego.

FALUBAZ Zielona Góra – nasi południowi sąsiedzi pałają chęcią rewanżu za nieudany i przede wszystkim pechowy ubiegły sezon. Trzon zespołu pozostał bez zmian, choć jest małe ale… Po długiej przerwie do drużyny miał powrócić Jarosław Hampel, ale okazuje się, że proces leczenia kontuzjowanej nogi nie dobiegł końca i nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle powróci on na tor. Tym samym najważniejszymi postaciami drużyny wydają się być Piotr Protasiewicz i Patryk Dudek. Ten drugi po rocznej przerwie powrócić na tor w sierpniu ubiegłego roku i miał świetną końcówkę sezonu. W grodzie Bachusa pozyskano również trzech nowych żużlowców. Jason Doyle zapewne będzie trzecim prowadzącym, natomiast w drugiej linii znajdą się Kenni Larsen i Andriej Karpow. Trener Marek Cieślak może ponadto w pierwszej rundzie (siedem kolejek) korzystać z zastępstwa zawodnika (za Hampela). Niewykluczone również, że Falubaz prowadzi rozmowy przykładowo z Walaskiem na temat ewentualnego powrotu tego zawodnika do Zielonej Góry.

Liderem formacji juniorskiej w Falubazie jest Krystian Pieszczek, zaś jego partnerem Alex Zgardziński, choć ten drugi niejednokrotnie poczuje oddech kilku kolejnych juniorów, znajdujących się w kadrze. Zielonogórzanie dysponują więc z jednej strony ciekawym, z drugiej nieprzewidywalnym zestawieniem i w opinii wielu znawców speedway’a powinni powalczyć o awans do strefy medalowej. Zwłaszcza, że ich silną bronią jest wspomniany trener Marek Cieślak.

GKM Grudziądz – spadkowicz z ekstraligi drugi rok z rzędu powalczy jednak w najwyższej klasie rozgrywek dzięki niedopuszczeniu zwycięzcy I ligi – ekipy Lokomotiv Daugavpils. Grudziądzanie w porównaniu do ubiegłorocznego składu wzmocnili się z przeżywającym drugą młodość Antonio Lindbaeckiem. Poza tym do kadry dołączyli Peter Ljung i Kevin Woelbert, ale ciężko będzie im o miejsce w składzie, bo pozostali Krzysztof Buczkowski, Tomasz Gollob, Artiom Łaguta i Rafał Okoniewski.  Kłopotem dla tej drużyny mogą być nisko notowani juniorzy. Jest ich sześciu. Największe szanse jazdy mają Marcin Nowak i Mike Trzensiok, być może do walki włączą się Mateusz Rujner lub Patryk Fajfer. W obliczu kłopotów niektórych drużyn grudziądzanie są przez niektórych uważani za ,,czarnego konia’’ rozgrywek. Może jeszcze nie do wywalczenia medalu, ale powalczenia o awans do czwórki najlepszych już tak. Najwięcej zapewne będzie zależało od postawy Golloba i juniorów.

ROW Rybnik – dwunastokrotni drużynowi mistrzowie Polski do najwyższej klasy rozgrywek powracają dosyć szczęśliwie (w miejsce Stali Rzeszów, która nie otrzymała licencji) po dziesięciu latach. Kadra rybniczan jest szeroka, gdyż znajduje się w niej dziesięciu seniorów. Podstawową kadrę zapewne będą stanowili: Andreas Jonsson, Grigorij Łaguta, Rune Holta, i Damian Baliński. W odwodzie są jeszcze m.in. Troy Batchelor, Dakota North, Max Fricke czy Rafał Szombierki. Z tego grona trener Piotr Żyto będzie musiał wybierać tego piątego, ale ma w czym wybierać i przebierać. Pytanie tylko, czy wpłynie to na jakość zespołu? Rybniczanie na pewno mają jedną z lepszych par młodzieżowych, gdyż Kacper Woryna i Kamil Wieczorek już pokazali się na krajowych torach z dobrej strony. Wydaje się jednak, że ROW jest głównym kandydatem do spadku.

Robert Borowy

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x