więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Stal wysoko pokonała Grudziądz i awansowała na pozycję lidera!

2016-04-17, Żużel

Pod dużym znakiem zapytania stało rozegranie dzisiejszego meczu pomiędzy Stalą Gorzów i MrGarden GKM Grudziądz.

medium_news_header_14516.jpg

Od piątku nasze miasto było nawiedzane deszczami, ale na szczęście udało się doprowadzić tor do znakomitego stanu i 11 tysięcy widzów zebranych na ,,Jancarzu’’ obejrzało świetne ściganie. W pierwszym wyścigu zapachniało niespodzianką, ponieważ goście dużo szybciej ruszyli spod taśmy i bardzo długo jechali po komplet punktów. Dopiero na ostatnim okrążeniu Michael Jepsen Jensen minął Petera Ljunga, który w ostatniej chwili zastąpił w składzie Tomasza Golloba. W biegu młodzieżowców niespodzianki już nie było, choć Adrian Cyfer długo męczył się zanim wyprzedził Marcina Nowaka. Dużo dobrego ścigania było w trzecim wyścigu. Początkowo prowadził Rafał Okoniewski, ale musiał poddać się wobec dynamicznych ataków Przemysława Pawlickiego. Do końca trwała też walka o pozostałe lokaty, lecz Matej Zagar nie zdołał minąć ani Krzysztofa Buczkowskiego ani Okoniewskiego. W ostatniej odsłonie pierwszej serii pozytywnie zaskoczył Cyfer, który prowadził od startu do mety. Ale bohaterem tego biegu był Krzysztof Kasprzak, który fantastycznym atakiem wyprzedził Artioma Łagutę.

Po krótkiej przerwie kibice obejrzeli znakomitą walkę Przemka Pawlickiego ze szwedzkim duetem z Grudziądza. Oj, w tym piątym, najpiękniejszym biegu dnia działo się bardzo dużo i ostatecznie gorzowianin wyprzedził na ostatnich metrach Ljunga. Potem Bartosz Zmarzlik dwoił się i troił, żeby pokonać Okoniewskiego, ale doświadczony były dwukrotny mistrz Europy juniorów nie dał się zaskoczyć. Po siedmiu biegach mieliśmy wynik 24:18 i każde rozstrzygnięcie nadal było możliwe, zwłaszcza że goście mogli skorzystać z rezerwy taktycznej.
W dziewiątym biegu stalowcy prowadzili podwójnie, ale na drugim łuku w koleinę wpadł Cyfer i nie chcąc staranować prowadzącego Kasprzaka wyraźnie wyhamował motocykl. W konsekwencji spadł na koniec stawki. Potem znów piorunującym startem zaimponował Okoniewski, ale na dystansie dał się dosyć łatwo wyprzedzić Nielsowi Kristianowi Iversenowi. Po serii pięciu remisów Stal wygrała podwójnie i powiększyła przewagę do dziesięciu punktów (35:25). Zanim do tego doszło mieliśmy chwilę grozy. Na drugim łuku doszło do twardej walki pomiędzy Łagutą i Pawlickim w wyniku czego ten drugi upadł. Sędzia Paweł Słupski winnym zdarzenia uznał Rosjanina. W powtórce gorzowianie nie mieli kłopotów z pokonaniem osamotnionego Nowaka. Po tej wygranej miejscowi poszli za ciosem i w 11. wyścigu Zmarzlik z Kasprzakiem szybko uporali się z Ljungiem oraz Okoniewskim. Po kilkuminutowej przerwie, należnej startującemu bieg po biegu Zmarzlikowi, gospodarze zadali decydujący cios i już po 12 biegach zapewnili sobie wygraną. I dopiero wtedy trener gości Robert Kempiński zdecydował się na puszczenie w ramach rezerwy taktycznej najlepszych swoich zawodników. Rafał Okoniewski i Antonio Lindbaeck przerwali fatalną dla drużyny serię podwójnych porażek, ale wynik 2:4 na pewno nie mógł ich zadowolić. Przed biegami nominowanymi Stal prowadziła 49:29 i spokojnie mogła oczekiwać na ostatnie dwa wyścigi wieczoru. A one zakończyły się podwyższeniem rezultatu, choć ostatni bieg wygrali przyjezdni 4:2, długo prowadząc podwójnie.

- Gdyby wyścigi kończyły się w pierwszym łuku zapewne byśmy osiągnęli lepszy rezultat, bo starty nam wyjątkowo wychodziły, zwłaszcza w pierwszej fazie spotkania – przyznał Robert Kempiński, który dodał też, że to on podjął decyzję o zmianie w ostatniej chwili i puszczenia do boju Petera Ljunga zamiast Tomasza Golloba.

- Tomek jest nam niezbędny w Grudziądzu oraz na kilku innych torach, ale w Gorzowie akurat postawiłem na Szweda – wyjaśnił.

Gorzowianie mogli czuć się zadowoleni, choć jeszcze nie wszystko zagrało tak jakby tego oczekiwał trener Stanisław Chomski.

- Jest parę elementów do poprawienia. To wciąż jednak początek sezonu i zawodnicy poszukują tych optymalnych ustawień w sprzęcie a i sami dalej szukają najwyższej formy sportowej – dodał.

Robert Borowy

Stal Gorzów – MrGarden GKM Grudziądz 56:34

Stal: Niels Kristian Iversen - 11 (0,3,3,3,2), Michael Jepsen Jensen - 2 (2,0,0,-,-), Matej Zagar - 5+1 (0,0,3,2*), Przemysław Pawlicki - 9+1 (3,3,2*,1,0), Krzysztof Kasprzak - 10+4 (2*,1*,3,2*,2*), Bartosz Zmarzlik - 14 (3,2,3,3,3), Adrian Cyfer - 5+1 (2*,3,0)

GKM: Antonio Lindbaeck - 9+1 (3,1*,2,0,0,3), Peter Ljung - 5+1 (1,2,1*,1,0), Rafał Okoniewski - 10 (2,3,2,0,2,1), Krzysztof Buczkowski - 3+2 (1*,0,1*,-,1), Artiom Łaguta - 3 (1,2,w,-), Marcin Nowak - 4+1 (1,1*,1,1), Mike Trzensiok - 0 (0,0,-)

Bieg po biegu: 
1. (62,41) Lindbaeck, Jensen, Ljung, Iversen 2:4
2. (61,84) Zmarzlik, Cyfer, Nowak, Trzensiok 5:1 (7:5)
3. (62,20) Pawlicki, Okoniewski, Buczkowski, Zagar 3:3 (10:8)
4. (62,34) Cyfer, Kasprzak, Łaguta, Trzensiok 5:1 (15:9)
5. (62,94) Pawlicki, Ljung, Lindbaeck, Zagar 3:3 (18:12)
6. (62,62) Okoniewski, Zmarzlik, Kasprzak, Buczkowski 3:3 (21:15)
7. (61,63) Iversen, Łaguta, Nowak, Jensen 3:3 (24:18)
8. (62,78) Kasprzak, Lindbaeck, Ljung, Cyfer 3:3 (27:21)
9. (62,18) Iversen, Okoniewski, Buczkowski, Jensen 3:3 (30:24)
10. (62,90) Zagar, Pawlicki, Nowak, Łaguta (w) 5:1 (35:25)
11. (62,35) Zmarzlik, Kasprzak, Ljung, Okoniewski 5:1 (40:26)
12. (62,15) Zmarzlik, Zagar, Nowak, Lindbaeck 5:1 (45:27)
13. (62,19) Iversen, Okoniewski, Pawlicki, Lindbaeck 4:2 (49:29)
14. (62,47) Zmarzlik, Kasprzak, Buczkowski, Ljung 5:1 (54:30)
15. (63,00) Lindbaeck, Iversen, Okoniewski, Pawlicki 2:4 (56:34)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x