Żużlowcy Stali spoglądają w niebo i szykują się na wyjazd do Tarnowa

2016-04-22, Żużel

W niedzielę, 24 kwietnia gorzowskich żużlowców czeka daleki wyjazd do Tarnowa na trzeci w tym sezonie mecz PGE Ekstraligi, o ile spotkanie nie zostanie wcześniej odwołane ze względu na niepokojące prognozy pogody.

- Decyzję o wcześniejszym odwołaniu spotkania możemy podjąć z działaczami Unii Tarnów oraz za zgodą władz Speedway Ekstraligi do godziny 20.00 w sobotę – mówi Krzysztof Orzeł, kierownik zespołu Stali. – Jesteśmy w stałym kontakcie z działaczami Unii, obserwujemy zmieniające się prognozy i czekamy na rozwój wypadków. Na pewno decyzja będzie dokładnie przemyślana, gdyż jest to dodatkowo mecz telewizyjny – tłumaczy, a prezes Ireneusz Maciej Zmora dodaje, że zapewne wszystkie strony będą czekały do ostatniej chwili, gdyż w sobotę około godziny 18.00 powinna być znana ostatnia aktualizacja pogody.

Zakładając, że niebiosa się ulitują i dojdzie do spotkania to jego faworytem jest… No właśnie, kto? Gdyby podejść do tego pojedynku na zasadzie teoretycznych obliczeń to faworyt może być tylko jeden. Skoro tarnowianie wysoko przegrali na wyjeździe z MrGarden GKM Grudziądz (33:57), a Stal pokonała grudziądzan 56:34 to żółto-niebiescy bez kłopotów powinni poradzić sobie z Jaskółkami. Ale każdy mecz jest innym wydarzeniem, do tego odbędzie się na torze aktualnych brązowych medalistów mistrzostw Polski. Tarnowianie u siebie bardzo rzadko przegrywają, a że Stalą ostatniej porażki doznali trochę w pechowych okolicznościach w 2013 roku 42:47. Do tego Janusz Kołodziej i spółka dowartościowali się po ostatniej wygranej z mistrzem Polski – Unią Leszno 48:42 i zrobią wszystko, żeby podtrzymać ten dobry humor w niedzielę.

W ubiegłym roku żużlowcy znad Warty mocno męczyli się na twardym i długim torze w Mościcach i przegrali 40:50. Jednym z lepszych zawodników był Adrian Cyfer, który w czterech wyścigach zdobył siedem punktów. Czy junior Stali również teraz błyśnie na tarnowskim owalu?

- Szczerze mówiąc o tamtym meczu już zapomniałem, ale zapewne mam gdzieś notatki i mam nadzieję, że się przydadzą. Obejrzę jeszcze w telewizji ostatni mecz tarnowian, zobaczę, jak zmieniły się ścieżki po dosypaniu nowej nawierzchni. Jestem na pewno optymistycznie nastawiony do tego spotkania, bo to ostatnie z Grudziądzem było w moim wykonaniu dobre. Gdyby nie jeden błąd zakręciłbym się obok kompletu – powiedział.

Stal liczy nie tylko na Cyfera czy drugiego z młodzieżowców Bartosza Zmarzlika, który początek sezonu ma wyśmienity, ale przede wszystkim na seniorów. W Tarnowie w ostatnich latach dobrze prezentował się Matej Zagar. On z kolei początek rozgrywek ma nieudany i liczy na przełamanie się właśnie na jednym z ulubionych torów. Dużo zależeć będzie od postawy Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk świetnie radzi sobie na dystansie, ale ma kiepskie starty. Na tarnowskim betonie ciężko może być z wyprzedzaniem, dlatego musi on lepiej wychodzić spod taśmy startowej. Pozostają jeszcze Krzysztof Kasprzak, Michael Jepsen Jensen i Przemysław Pawlicki. Jak każdy z nich pojedzie na swoim dobrym poziomie zwycięstwo może być na wyciągnięcie ręki. Rozpoczęcie meczu zaplanowano na godzinę 17.00.

Robert Borowy

Awizowane składy:
Stal Gorzów:
1. Niels Kristian Iversen
2. Michael Jepsen Jensen
3. Matej Zagar
4. Przemysław Pawlicki
5. Krzysztof Kasprzak
6. Adrian Cyfer

7. Bartosz Zmarzlik

Unia Tarnów:
9. Leon Madsen
10. Piotr Świderski
11. Kenneth Bjerre
12. Mikkel Michelsen
13. Janusz Kołodziej
14. Patryk Rolnicki

15. Krystian Rempała