więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Jubileuszowe Grand Prix zawita w sobotę do Niemiec

2016-09-08, Żużel

Tegoroczne żużlowe turnieje Grand Prix cieszą się wśród gorzowskich kibiców tego sportu dużo większym zainteresowaniem co zwykle.

medium_news_header_16026.jpg

Powód? Bardzo udane starty Bartosza Zmarzlika, który w swoim debiucie walczy o medal indywidualnych mistrzostw świata. Zainteresowanie to nie wynika tylko z faktu, że na ostatniej rundzie rozgrywanej na stadionie im. Edwarda Jancarza zgromadziło się 17 tysięcy widzów. To także liczne rzesze gorzowian jeżdżących na inne turnieje. Zwłaszcza te rozgrywane w niedalekiej odległości od Gorzowa. Już w najbliższą sobotę (10 września) można spodziewać się sporego najazdu kibiców Stali na niewielkie niemieckie miasteczko Teterow, które będzie po raz pierwszy gościło najlepszych żużlowców świata. I będzie to zarazem jubileuszowy, 200 turniej Grand Prix.

Teterow, miasto liczące niespełna 10 tysięcy mieszkańców, leży w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie w powiecie rostockim, 260 kilometrów od Gorzowa. Dojazd jest jednak bardzo dobry, gdyż najpierw ruszamy drogą S-3 do Szczecina, potem wjeżdżamy na autostradę nr 11, by po przejechaniu kilkunastu kilometrów wjechać na autostradę nr 20. W okolicach Neubrandenburga trzeba zjechać z autostrady i do Teterow dojechać już zwykłymi drogami, ale cała podróż trwa niespełna trzy godziny. Stadion leży w północnej części miasteczka i dojazd do samego obiektu jest dosyć utrudniony, dlatego warto pozostawić samochód w miasteczku i dojść na stadion.

Niemcy bardzo poważnie podchodzą do zbliżających się zawodów. Wykonano sporo prac modernizacyjnych, zamontowano przenośne trybuny na części prostej, ale i tak zdecydowana większość miejsc to stojące. W tym celu pojawiły się nawet ochronne bariery i zakaz… wnoszenia fotelików turystycznych, co zapewne zmartwi miejscowych kibiców, od dziesiątek lat przyzwyczajonych do oglądania żużla na krzesełku i z piwem w ręku. Chodzi jednak o maksymalne powiększenie pojemności obiektu,. Bo Niemcy nie wyobrażają sobie, żeby dopłacić do imprezy.

W ostatni piątek sierpnia w Teterowie odbyła się próba generalna. Rozegrano tam tradycyjny turniej o nazwie Schildbugerpokal. Była to już trzynasta edycja, choć w przeciwieństwie do wielu poprzednich tym razem nie sprowadzono gwiazd światowych torów. Powodem było Rozgrywane nazajutrz Grand Prix w Gorzowie oraz danie równych szans wszystkim uczestnikom mistrzostw świata. Nikt ze stałych uczestników Grand Prix nie dostał możliwości przetestowania toru, co oznacza, że każdy będzie miał teraz równe szanse w walce o Wielką Nagrodę Niemiec. Poza Martinem Smolinskim, który pojedzie z dziką kartą i miał okazję przejechać się w tym turnieju, ale i tak zna on ten tor doskonale.

Pod nieobecność najlepszych szansę walki o zwycięstwo otrzymali inni. Turniej ten swoimi zasadami przypomina pardubicką Zlatą Przilbę. Najpierw 20 zawodników podzielonych zostaje na cztery grupy. Tam zawodnicy jeżdżą ze sobą po trzy razy (po pięciu na torze) i po trzech najlepszych wchodzi do półfinałów. Tu walka rozgrywa się już po sześciu na torze i po trzech najlepszych awansuje do finałowego biegu, który odbywa się na dystansie pięciu okrążeń. Najskuteczniejszym zawodnikiem w eliminacjach był Andrzej Lebiediew, natomiast w półfinale Timo Lahti. W finale poza zasięgiem wszystkich był świetnie czujący się na większości niemieckich torów Timo Lahti, ale znakomicie pojechać również Mirosław Jabłoński, który choć zawody zaczął od zdobycia jednego punktu w pierwszym eliminacyjnym wyścigu, to potem się rozkręcał i ostatecznie zajął drugie miejsce w imprezie. Mirosław Jabłoński lubi również komentować w telewizji, dlatego już dzisiaj możemy w dużym przypuszczeniem przyjąć, że zostanie zaproszony do studia Canal+, ale wcześniej wszyscy biało-czerwoni powinni podpytać się go o panujące warunki torowe. Jest to na pewno ciekawy obiekt, o twardej nawierzchni i licznych ścieżkach. Do tego dosyć szeroki. Dodam jeszcze, że na trzecim stopniu podium stanął Kai Huckenbeck, czwarty w finale był Andrzej Lebiediew, piąty Martin Smoliński i szósty Sebastian Ułamek. Wcześniej w półfinałach odpadli Grzegorz Walasek, Grzegorz Zengota.

Zainteresowanie sobotnim Grand Prix w Niemczech jest spore, bo organizatorzy przygotowali dosyć atrakcyjne ceny biletów. W przedsprzedaży na miejsca stojące można wciąż kupić wejściówkę za 27,50 euro. W piątek i sobotę ta cena będzie już zdecydowanie wyższa i wyniesie 40 euro. Ponadto są bilety dla dzieci i rodzinne. Zainteresowani mogą je nabywać przez Internet za pomocą strony www.speedwagp.com.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x