więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Nie będzie lubuskich derbów w finale!

2016-09-11, Żużel

Do dużej niespodzianki doszło w Zielonej Górze, gdzie murowany faworyt do zdobycia mistrzowskiego tytułu miejscowy Ekantor.pl Falubaz nie odrobił strat z pierwszego meczu w Toruniu i pojedzie tylko o brązowy medal.

medium_news_header_16061.jpg

W finale PGE Ekstraligi po raz pierwszy w historii dojdzie do dwóch pojedynków pomiędzy gorzowską Stalą i toruńskim Get Well. Zanim jednak poznaliśmy końcowe rozstrzygnięcie w Zielonej Górze na stadionie im. Edwarda Jancarza doszło do rewanżowego meczu pomiędzy Stalą i Betardem Spartą Wrocław. Ze względu na miażdżące zwycięstwo podopiecznych trenera Stanisława Chomskiego przed tygodniem w Poznaniu napięcie związane z rewanżem było wyjątkowo niskie, bo nikt nie liczył na cud w postaci wygranej gości różnicą przynajmniej 21 punktów. A tylko w takiej sytuacji wrocławianie mogli liczyć na awans.

Zanim żużlowcy rozpoczęli rywalizację blisko 10 tysięcy widzów zgromadzonych na trybunach ,,Jancarza’’ uczciło minutą ciszy pamięć zmarłego przed kilkoma dniami Jerzego Padewskiego, byłego dziesięciokrotnego medalisty DMP w barwach Stali. Jedną z atrakcji gorzowskiego półfinału była wizyta siatkarek Chemika Police. Nie była to przypadkowa obecność, ponieważ trener najlepszej polskiej drużyny Jakub Głuszak to rodowity gorzowianin i wielki fan speedwaya oraz oczywiście Stali. Siatkarki oczywiście zostały przywitane entuzjastycznie. Podobnie jak już w trakcie meczu weterani klubu, którzy zaprezentowali odnowiony sztandar klubowy ufundowany przez kibiców w 1972 roku, ale potem mocno zniszczony. Dzisiaj wygląda ponownie jak nowy.

Najważniejsze było jednak ściganie i walka na torze. Słowo walka jest tu jednak na wyrost, gdyż w pierwszej serii wrocławianie byli tłem dla gospodarzy, o czym świadczył wynik 19:4. Po ósmym biegu gorzowianie prowadzili 31:16 i oficjalnie mogli już świętować awans, bo gdyby teoretycznie goście w kolejnych siedmiu biegach wywalczyli 35 punktów a stalowcy żadnego, to i tak gorzowianie byliby w finale.

Z czasem walka się wyrównała, przyjezdni w kilku biegach pokazali chęć do jazdy i głównie za sprawą Taia Woffindena, Tomasza Jędrzejaka i chwilami Macieja Janowskiego starali się osiągnąć honorowy rezultat.

- Kiedy przegraliśmy w Poznaniu 20 punktami pomyśleliśmy sobie, a czemu tak nie zlać gorzowian taką samą różnicą punktową na ich torze. Stal to jednak bardzo silny zespół, zwłaszcza u siebie i nie dali nam żadnych szans, a w dwumeczu byli zdecydowanie lepsi – przyznał Tomasz Jędrzejak.

Wyraźna przewaga gospodarzy, a także niewiele ciekawych akcji na torze miało wpływ na przeciętny odbiór widowiska. Do tego w kilku biegach doszło do niebezpiecznych sytuacji na torze, dlatego o półfinałowej potyczce gorzowian z wrocławianami kibice zapewne nie będą pamiętać zbyt długo. Najgroźniejsze zdarzenie mieliśmy w drugim wyścigu, kiedy doszło do upadku z udziałem młodzieżowców gości. Jadący przy krawężniku Damian Dróżdż nagle stracił panowanie nad motocyklem, którego przód uniósł się do góry i upadając Dróżdż wjechał w kolegę z pary Adriana Gałę. Na szczęście obaj juniorzy wstali o własnych siłach. Dróżdż został wykluczony, natomiast Gała nie wyjechał więcej na tor. Po zakończeniu ósmego biegu na tor położył się Krzysztof Kasprzak, który musiał skorzystać z pomocy medycznej po tym, jak wcześniej uderzył się kierownicą w klatkę piersiową.

Pierwszy finałowy mecz z Get Well Toruń Stal rozegra 18 września w grodzie Kopernika.

Robert Borowy

Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław 56:33

Stal: Niels Kristian Iversen 11+1 (3,3,1,2,2*), Michael Jepsen Jensen 6+1 (1,2*,0,3,-), Przemysław Pawlicki 12 (3,0,3,3,3), Matej Zagar 6+2 (2*,2,1,1*), Krzysztof Kasprzak 8+2 (2*,2,2,2*,0), Adrian Cyfer 5+2 (2,1*,2*), Bartosz Zmarzlik 8 (3,3,w,2)

Betard Sparta: Tai Woffinden 9 (2,3,3,1,d), Szymon Woźniak 3 (0,1,1,1), Tomasz Jędrzejak 9 (0,3,3,0,3), Maciej Janowski 7+1 (1,0,2*,3,1), Vaclav Milik 5 (1,1,2,0,1), Damian Drożdż 0 (w,0,0,0,0), Adrian Gała 0 (u/-,-,-).

Bieg po biegu:
1. (59,01) Iversen, Woffinden, Jensen, Woźniak 4:2
2. (59,95) Zmarzlik, Cyfer, Gała (u/-), Dróżdż (w) 5:0 (9:2)
3. (60,35) Pawlicki, Zagar, Janowski, Jędrzejak 5:1 (14:3)
4. (59,91) Zmarzlik, Kasprzak, Milik, Dróżdż 5:1 (19:4)
5. (60,85) Woffinden, Zagar, Woźniak, Pawlicki 2:4 (21:8)
6. (60,57) Jędrzejak, Kasprzak, Cyfer, Janowski 3:3 (24:11)
7. (60,07) Iversen, Jensen, Milik, Dróżdż 5:1 (29:12)
8. (60,96) Woffinden, Kasprzak, Woźniak, Zmarzlik (w) 2:4 (31:16)
9. (60,90) Jędrzejak, Janowski, Iversen, Jensen 1:5 (32:21)
10. (61,03) Pawlicki, Milik, Zagar, Dróżdż 4:2 (36:23)
11. (61,77) Jensen, Kasprzak, Woźniak, Jędrzejak 5:1 (41:24)
12. (61,90) Pawlicki, Cyfer, Woffinden, Dróżdż 5:1 (46:25)
13. (61,04) Janowski, Iversen, Zagar, Milik 3:3 (49:28)
14. (61,58) Jędrzejak, Zmarzlik, Milik, Kasprzak 2:4 (51:32)
15. (61,22) Pawlicki, Iversen, Janowski, Woffinden (d) 5:1 (56:33)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x