2017-03-01, Żużel
Wiosna coraz mocniej daje o sobie znać, co pozwala mieć nadzieję, że już niedługo będzie można przystąpić do układania nowej nawierzchni gorzowskiego toru.
Potem bardzo ważna będzie stała konserwacja, w czym istotną rolę odegra sprzęt do pielęgnacji toru. - Najważniejszą zasadą przy przygotowywaniu toru żużlowego jest utrzymanie go w takim samym stanie na całej długości i szerokości nawierzchni – mówi Jarosław Gała, toromistrz i były zawodnik Stali Gorzów. - W związku ze specyfiką naszego gorzowskiego stadionu, ważne jest szczególnie polewanie nawierzchni. Przy pomocy polewaczki nawadniamy przede wszystkim stronę bardziej nasłonecznioną. Obszar od wyjścia z pierwszego łuku do wejścia w drugi łuk. W ten sposób utrzymujemy ten sam stopień nawodnienia toru, a co za tym idzie także przyczepności, niezależnie od jego lokalizacji, zacienienia – wyjaśnia.
Okazuje się, że polewaczka to nie tylko pojazd, to jedno z najważniejszych narzędzi w rękach naszego toromistrza, który od wielu lat korzysta z polewaczki dostarczanej przez firmę ENERIS Surowce, spółkę zajmującą się między innymi odbiorem odpadów z terenu Związku Celowego Gmin MG-6. Jak się okazuje, świetnie zdaje ona egzamin właśnie na stadionie Stali, gdzie charakterystyczna budowa toru wymaga specjalistycznego sprzętu. Przygotowanie toru do zawodów zajmuje do kilku godzin, przy czym zależy to w największym stopniu od warunków atmosferycznych – wilgotności powietrza, nasłonecznienia, a także opadów. W przypadku meczu rozgrywanego o godzinie 18.00, prace nad przygotowaniem toru zaczynają się zazwyczaj o godzinie 8.00.
- W pierwszej kolejności, w zależności od pogody, wylewamy na tor od jednej do dwóch beczek wody, następnie rozpoczynamy prace spulchniające i równające. Jeżeli na tym etapie okazuje się, że nawierzchnia toru w dalszym ciągu nie jest jednakowa, w miejscach, gdzie występują nierówności, ponownie ją zraszamy, a potem ubijamy, w czym polewaczka sprawdza się lepiej niż walec. Na sam koniec wyrównujemy nawierzchnię, aby usunąć ślady jazdy polewaczki. Wilgotność toru utrzymujemy do momentu rozpoczęcia zawodów – wyjaśnia Jarosław Gała.
Polewaczka pracuje nie tylko przed meczem, ale także w jego trakcie, w czasie konserwacji międzybiegowych. W przypadku meczów ligowych odbywają się one po 4, 7, 10 i 13 biegu. W czasie przerw technicznych wyrównywana jest powierzchnia toru, usuwane nierówności i koleiny. Od decyzji sędziego zależy natomiast, czy między biegami tor zostanie również nawodniony.
Polewaczkę, którą przez cały nadchodzący sezon będą oglądać kibice na stadionie przy ul. Śląskiej, lokalny oddział ENERIS Surowce zobowiązał się użyczyć w ramach współpracy z klubem.
- Możliwość wspierania gorzowskiego żużla cieszy nas tym bardziej, że jesteśmy firmą z Gorzowa i tak jak wszystkim kibicom, zależy nam na kolejnych sukcesach naszego klubu. Kontynuacja współpracy ze Stalą była więc dla nas naturalną koleją rzeczy. Warto podkreślić, że jest to już 11., nieprzerwany sezon naszej współpracy, a zarazem wielki powód do dumy dla naszych pracowników – powiedział Tomasz Bielański, dyrektor ds. operacyjnych gorzowskiego oddziału ENERIS Surowce.
(eb)
Fot. ENERIS Surowce
W niedzielę, 4 maja na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza czekają nas 105. Żużlowe Derby Lubuskie. To już 65 lat, jak Stal Gorzów walczy z Falubazem Zielona Góra o palmę pierwszeństwa w zachodniej Polsce.