Efektowny powrót Martina Vaculika na żużlowe salony

2017-04-29, Żużel

Słowak Martin Vaculik po pięciu latach wygrywa drugi w karierze turniej Grand Prix. Świetny debiut wśród najlepszych zanotował Patryk Dudek.

Startujący w lidze polskiej w barwach Cash Broker Stal Gorzów Martin Vaculik okazał się najlepszy w Krsko, w otwierającym tegoroczny cykl turnieju Grand Prix Słowenii. Na drugiej pozycji znalazł się Szwed Fredrik Lindgren. Obaj wywalczyli po 16 punktów i przewodzą w klasyfikacji indywidualnych mistrzostw świata. Na najniższym stopniu podium stanął Patryk Dudek, dla którego był to dopiero drugi występ w tych zawodach, ale pierwszy jako stałego uczestnika mistrzowskich rozgrywek.

Niestety, turniej inaugurujący tegoroczną rywalizację o najlepszego żużlowca świata zostanie zapamiętany jako jeden z najsłabszych, najmniej widowiskowych w historii całego cyklu. Zaczęło się fatalnie. Organizatorzy popełnili ewidentny błąd w przygotowaniu toru i w pierwszej serii praktycznie wszyscy zawodnicy mieli liczne problemy z płynną jazdą. O walce nie było mowy. Z czasem tor się przesuszył, błotnista nawierzchnia została odsypana i zrobiło się bezpieczniej, choć do samego końca trzeba było bardzo uważać. Walki natomiast było jak na lekarstwo. Pojedyncze mijanki wynikały raczej z błędów niż z przemyślanych i widowiskowych akcji. Na pewno dobre wrażenie pozostawił po sobie Fredrik Lindgren, który umie radzić sobie na trudniejszych torach. Podobać mogli się oczywiście Martin Vaculik (powrócił do Grand Prix po czterech latach), zwycięzca rundy zasadniczej Emil Sajfutdinow i Patryk Dudek.

Innym problemem było beznadziejne przygotowanie pól startowych. Szczególnie dotyczyło to czwartego, z którego praktycznie wszyscy byli skazani na przegraną. Jeżeli dodamy te wszystkie niedogodności szybko możemy wysnuć wniosek, że Słoweńcy bardzo rozczarowali. Wpływ na to zapewne miały piątkowe opady deszczu, a i pogoda nie rozpieszczała, bo w Słowenii chyba nikt nie był przygotowany, że w przedostatni dzień kwietnia będzie tam temperatura grubo poniżej dziesięciu stopni. To także mogło zaskoczyć organizatorów. Pamiętajmy, że obok stadionu płynie również rzeka Sawa i nadmiar tej wilgoci z wszystkich stron nie został przez odpowiednio wysoką temperaturę odprowadzony. Oczywiście warunki torowe były dla wszystkich jednakowe i żadnym tłumaczeniem nie może być słabsza postawa jednego czy drugiego zawodnika kiepską nawierzchnią owalu. Ponarzekać mogą tylko ci, którzy musieli dwukrotnie startować z czwartego, beznadziejnego pola, ale tak czasami bywa. Trzeba mieć trochę szczęścia w losowaniu numerów startowych.

Poza Dudkiem na pewno rozczarowali pozostali Polacy, w tym Bartosz Zmarzlik. Był on wyjątkowo wolny na dystansie, do tego popełnił kilka błędów, w wyniku których stracił przynajmniej dwa oczka. Trochę szkoda, ale taki jest właśnie sport. Należy szybko wyciągnąć wnioski i z nadzieją oczekiwać drugiego turnieju w Warszawie, który odbędzie się 13 maja.

Robert Borowy

Wyniki Grand Prix Słowenii:
1. Martin Vaculik (Słowacja) - 16 (3,3,1,1,3,2,3)
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 16 (2,2,2,2,3,3,2)
3. Patryk Dudek (Polska) - 13 (3,3,2,0,1,3,1)
4. Jason Doyle (Australia) - 12 (1,3,3,3,0,2,0)
5. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 12 (1,2,3,3,3,0)
6. Greg Hancock (USA) - 11 (3,3,0,2,2,1)
7. Matej Zagar (Słowenia) - 10 (2,0,2,3,2,1)
8. Niels Kristian Iversen (Dania) - 9 (0,2,3,2,2,0)
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 8 (3,1,3,0,1)
10. Piotr Pawlicki (Polska) - 7 (2,1,2,1,1)
11. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 6 (0,1,1,3,1)
12. Maciej Janowski (Polska) - 6 (0,1,1,1,3)
13. Chris Holder (Australia) - 6 (2,2,0,0,2)
14. Nicki Pedersen (Dania) - 3 (d,d,1,2,d)
15. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 2 (1,0,0,1,0)
16. Nick Skorja (Słowenia) - 1 (1,0,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. Woffinden, Zagar, Skorja, Pedersen (d)
2. Dudek, Lindgren, Doyle, Zmarzlik
3. Hancock, Holder, Sajfutdinow, Iversen
4. Vaculik, Pawlicki, Lindbaeck, Janowski
5. Dudek, Holder, Woffinden, Lindbaeck
6. Vaculik, Iversen, Zmarzlik, Skorja
7. Hancock, Lindgren, Janowski, Zagar
8. Doyle, Sajfutdiow, Pawlicki, Pedersen (d)
9. Woffinden, Pawlicki, Zmarzlik, Hancock
10. Sajfutdinow, Dudek, Janowski, Skorja
11. Doyle, Zagar, Vaculik, Holder
12. Iversen, Lindgren, Zagar, Lindbaeck
13. Sajtudinow, Lindgren, Vaculik, Woffinden
14. Doyle, Hancock, Lindbaeck, Skorja
15. Zagar, Iversen, Pawlicki, Dudek
16. Zmarzlik, Pedersen, Janowski, Holder
17. Janowski, Iversen, Woffinden, Doyle
18. Lindgren, Holder, Pawlicki, Skorja
19. Sajfutdinow, Zagar, Zmarzlik, Lindbaeck
20. Vaculik, Hancock, Dudek, Pedersen (d)

21. Dudek, Doyle, Zagar, Sajfutdinow
22. Lindgren, Vaculik, Hancock, Iversen

Finał: Vaculik, Lindgren, Dudek, Doyle

Żużel

Robert
Borowy

Derby lubuskie. Jak to się wszystko zaczęło…

W niedzielę, 4 maja na stadionie GBS Gorzów im. Edwarda Jancarza czekają nas 105. Żużlowe Derby Lubuskie. To już 65 lat, jak Stal Gorzów walczy z Falubazem Zielona Góra o palmę pierwszeństwa w zachodniej Polsce.