więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2025

Niesamowity mecz we Wrocławiu. Stal wygrywa 45:44!

2017-05-07, Żużel

W czwartej kolejce PGE Ekstraligi Cash Broker Stal Gorzów pokonała we Wrocławiu Betard Spartę Wrocław 45:44.

medium_news_header_18310.jpg

To był jeden z najbardziej dramatycznych meczów ligowych gorzowian w ostatnich latach, w którym rozstrzygnięcie zapadło dopiero na ostatnich metrach w 15 wyścigu. Stalowcy pierwsze i jedyne prowadzenie objęli na... koniec meczu. Wcześniej cały czas musieli odrabiać straty, które jeszcze trzy wyścigi przed końcem wynosiły dziewięć punktów.

W przeddzień tego fascynująco zapowiadającego się widowiska z udziałem dwóch niepokonanych zespołów z włoskiego Lonigo dotarła niewesoła dla gospodarzy informacja o przełożeniu na niedzielę jednego z turniejów eliminacyjnych do Grand Prix. Tym samym do Wrocławia nie mógł przyjechać Vaclav Milik, a trener Rafał Dobrucki stanął przed dylematem, czy postawić na Szymona Woźniaka czy zastosować za Czecha zastępstwo zawodnika, gdyż takie prawo dawał mu zmodyfikowany przed sezonem regulamin. Ostatecznie wybrał drugi wariant, co w ocenie wielu ekspertów było korzystniejsze, gdyż pozwalało mu na dodatkowe wykorzystanie najlepszych swoich zawodników.

W pierwszym biegu początkowo prowadził Przemysław Pawlicki, ale lepiej znający tajemnice wrocławskiego toru Tai Woffinden minął naszego kapitana. Na szczęście Niels Kristian Iversen poradził sobie z Andrzejem Lebiediewem i mieliśmy remis. Wyścig młodzieżowców nie przyniósł żadnych emocji, ponieważ gospodarze pod każdym względem byli lepsi od gorzowskich juniorów. Ciekawie zapowiadał się trzeci bieg. Tuź po starcie Maciej Janowski zahaczył jednak tylnym kołem przednie Krzysztofa Kasprzaka i ten wykonał efektowny piruet a po chwili upadł na tor. Niestety, w powtórce nie był zdolny do jazdy, a Martin Vaculik przegrał start z rywalami i miejscowi ponownie zwyciężyli podwójnie. Jakby tego mało było, w czwartej odsłonie Bartosz Zmarzlik również nie był w stanie powalczyć i po pierwszej serii gorzowianie przegrywali już 6:18. W tym momencie marzenia o wygranej wydawały się być z kategorii ściętej głowy. Zwłaszcza, że po wstępnych badaniach okazało się, że Kasprzak jest niezdolny do jazdy do końca zawodów. Jak powiedział po zawodach trener Piotr Paluch u ,,KejKeja'' jest podejrzenie złamania obojczyka. Od tej chwili marzeniem stalowców było uzyskanie honorowego wyniku. 

Dobra w naszym wykonaniu była druga seria. Najpierw Iversen razem z Pawlickim obronili remis, a chwilę później Duńczyk do spółki z Vaculikiem pokonali gospodarzy 4:2, choć defekt na punktowanej pozycdji miał Maksym Drabik, któremu zapalił się motocykl. W siódmym biegu sędzia Ryszard Bryła zaskoczył blisko 12-tysięczną widownię, wykluczając Woffindena za spowodowanie upadku w pierwszym łuku Zmarzlika. Gorzowianie nie wykorzystali szansy i zaledwie zremisowali, choć ich rywalem był jeden ze słabszych ogniw Sparty, Andrzej Lebiediew. Kolejne trzy biegi pozwoliły gościom odrobić następne dwa oczka, choć nadal można było mieć sporo uwag do jazdy większości naszych żużlowców. Kłopoty z optymalnym ustawieniem motocykli mieli praktycznie wszyscy gorzowianie poza Iversenem. Żal było szczególnie straconych punktów w dziewiątej odsłonie, kiedy to Zmarzlik i Vaculik prowadzili podwójnie, ale dali się wyprzedzić Woffindenowi. Kiedy w 11 wyścigu Vaculik z Iversenem pokonali rywali 5:1 zrobiło się naprawdę ciekawie.

- To był moment, w którym uwierzyliśmy, że możemy to spotkanie wygrać - przyznał po ostatnim wyścigu Piotr Paluch.

Pechowo ułożył się jednak 12 bieg. Najpierw upadł Pawlicki, a w powtórce Rafałowi Karczmarzowi zablokowała się dźwigienka od sprzęgła i gorzowianie przegrali 0:5. To ich nie załamało. W ostatnich trzech wyścigach stalowcy, jadący już w czwórkę, oddali gospodarzom tylko punkt. Zdołali nie tylko odrobić dziewięć punktów, ale jeszcze wypracować dodatkowo jeden na wagę zwycięstwa. 

Robert Borowy

BETARD SPARTA Wrocław - CASH BROKER STAL Gorzów 44:45

Stal:  Przemysław Pawlicki 6+2 (2,1*,1,w,2*), Niels Kristian Iversen 14+1 (1*,2,3,3,2*,3), Krzysztof Kasprzak 0 (u/-), Martin Vaculik 12+1 (1,1,1*,3,3,3), Bartosz Zmarzlik 10+1 (1,2,2,2,2*,1), Rafał Karczmarz 3 (1,1,1,d), Hubert Czerniawski 0 (0,0,-).

Sparta: Tai Woffinden 8 (3,2,w,3,0,0),  Andrzej Lebiediew 6 (0,3,0,2,1), Maciej Janowski 15+1 (2*,3,2,3,3,2), Tomasz Jędrzejak 6+1 (3,2*,0,d,1,0), Vaclav Milik ZZDamian Dróżdż 4+1 (2*,0,2), Maksym Drabik 6 (3,3,d,0).

Bieg po biegu:

1. (62,17) Woffinden, Pawlicki, Iversen, Lebiediew 3:3
2. (61,80) Drabik, Dróżdż, Karczmarz, Czerniawski 5:1 (8:4)
3. (61,15) Jędrzejak, Janowski, Vaculik, Kasprzak (u/-) 5:1 (13:5)
4. (61,47) Drabik, Jędrzejak, Zmarzlik, Czerniawski 5:1 (18:6)
5. (61,49) Janowski, Iversen, Pawlicki, Jędrzejak 3:3 (21:9)
6. (61,34) Iversen, Woffinden, Vaculik, Dróżdż 2:4 (23:13)
7. (61,58) Lebiediew, Zmarzlik, Karczmarz, Woffinden (w) 3:3 (26:16)
8. (62,20) Iversen, Janowski, Pawlicki, Drabik (d) 2:4 (28:20)
9. (61,08) Woffinden, Zmarzlik, Vaculik, Lebiediew 3:3 (31:23)
10. (61,59) Janowski, Zmarzlik, Karczmarz, Jędrzejak (d) 3:3 (34:26)
11. (62,12) Vaculik, Iversen, Lebiediew, Drabik 1:5 (35:31)
12. (62,89) Janowski, Dróżdż, Karczmarz (d), Pawlicki (w/u) 5:0 (40:31)
13. (61,72) Vaculik, Zmarzlik, Jędrzejak, Woffinden 1:5 (41:36)
14. (61,78) Vaculik, Pawlicki, Lebiediew, Jędrzejak 1:5 (42:41)
15. (62,10) Ivversen, Janowski, Zmarzlik, Woffinden 2:4 (44:45)

 

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x