2017-05-08, Żużel
Sport, a żużel w szczególności, nadal potrafi zaskakiwać. To co się wydarzyło w niedzielę na zmodernizowanym stadionie olimpijskim we Wrocławiu na długo pozostanie w pamięci gorzowskich kibiców.
W dotychczasowej historii startów żużlowców Stali w centralnych rozgrywkach już dziesięć razy zdarzyło się, że nasz zespół wygrywał na wyjeździe jednym punktem. Do pierwszego takiego zdarzenia doszło w 1956 roku w drugiej lidze. Gorzowianie pokonali w Katowicach tamtejszy AMK 27:26. Rok później stalowcy wygrali w Ostrowie 35:34, natomiast w 1959 roku w Świętochłowicach (39:38). To są jednak bardzo odległe czasy i nikt już zapewne nie pamięta klimatu tych zwycięstw na ,,żyletkę’’.
Pierwsze jednopunktowe zwycięstwo na wyjeździe w ekstraklasie gorzowianie odnieśli w 1975 roku w Gdańsku (39:38), a dwa lata później zwyciężyli 47:46 w Opolu. W 1983 roku ponownie w Opolu było 45:44, choć początkowo sędzia Zbigniew Najwer przyznał wygraną Kolejarzowi. Dopiero po 40-minutowych protestach (telewizji wtedy nie było), analizach arbiter zmienił decyzję i to Stal wywiozła ze stolicy polskiej piosenki komplet punktów. W następnym roku, w jednych z najbardziej dramatycznych derbach lubuskich gorzowianie zwyciężyli w Zielonej Górze 45:44. Na następne takie spektakularne zwycięstwo trzeba było czekać do 2000 roku. To wtedy w Toruniu stalowcy pokonali tamtejszego Apatora 45:44 i odebrali brązowe medale. W 2008 roku podopieczni trenera Stanisława Chomskiego, po niecodziennym spotkaniu, zwyciężyli w Tarnowie 47:46. Minęło dziewięć lat i kibice żółto-niebieskich ponownie przeżyli wielkie emocje, obserwując pojedynek we Wrocławiu. Rzadko jednak zdarzało się, że gorzowianie potrafili odrobić w wyjazdowym meczu aż 12-punktową stratę i jeszcze na koniec świętować sukces. Ostatni taki przypadek miał miejsce w Rzeszowie w 2012 roku, kiedy to po czterech wyścigach miejscowa Marma prowadziła 18:6, ale potem na torze dominowali już goście, którzy ostatecznie zwyciężyli 50:40.
RB
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.