2017-06-14, Żużel
Wyjątkowo w piątek (16 czerwca) czeka gorzowskich żużlowców kolejny mecz w PGE Ekstralidze. Tym razem nasz zespół będzie gościł MRGARDEN GKM Grudziądz.
Stalowcy, którzy do tej pory wygrali pięć spotkań i jedno zremisowali staną przed szansą wyrównania swojego rekordu siedmiu meczów bez porażki na początku sezonu. Taka sytuacja miała miejsce trzykrotnie w historii klubu. Pierwszy raz w 1965 roku, potem w 1981 roku i ostatni raz przed rokiem.
- Do spotkania tak naprawdę przystąpimy z marszu, gdyż większość zawodników codziennie gdzieś startuje – mówi trener Cash Broker Stali Gorzów Stanisław Chomski. – We wtorek seniorzy jeździli w lidze szwedzkiej, juniorzy w Zielonej Górze, w środę jedni startują w Danii, inni w Ostrowie, a w czwartek Martin Vaculik jedzie do Olching. Bardzo intensywne są te dni, ale taki mamy ten żużlowy serial. Dlatego musimy bazować na dotychczas zebranych doświadczeniach, co nie jest wcale łatwe, bo ta nasza pogoda ostatnio jest bardzo zmienna – podkreśla.
Najważniejszym wydarzeniem jest powrót do składu Krzysztofa Kasprzaka, który zastąpi pod numerem 10 Linusa Sundstroema.
- Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz jeździłem z tym numerem, rzadko też startowałem pod 12, gdyż od wielu lat jestem prowadzącym parę – mówi Krzysztof Kasprzak. – Oczywiście rozumiem decyzję trenera, bo chłopacy w tej chwili są w gazie i przestawianie kogoś z mojego powodu było niesprawiedliwe. Cieszę się, że dostałem szansę pojechania już teraz, gdyż przez trzy tygodnie kompletnie nic nie robiłem, chcąc żeby obojczyk dobrze się zrósł. Potem lekko trenowałem, a kiedy w poniedziałek dostałem zgodę od lekarza, od razu wsiadłem na motocykl motocrossowy. Po kilku przejażdżkach okazało się, że obojczyk mnie nie boli. I od wtorku trenuję na gorzowskim torze – dodaje.
Trener Chomski jest zadowolony z testowych jazd Kasprzaka i wybiegając w przyszłość chce już teraz dać mu szansę sprawdzenia się w meczowych warunkach.
- W przyszłym tygodniu mamy wyjazdy do Częstochowy oraz Rybnika. Trudno się tam walczy, dlatego liczę, że Krzysiek nam pomoże w tych spotkaniach – kończy.
W ocenie trenera Stanisława Chomskiego nie wolno lekceważyć żadnego rywala, nawet takiego, któremu w tej chwili wyraźnie nie idzie na ligowych torach. Grudziądzanie mają na koncie zaledwie jedno zwycięstwo i pięć porażek. Zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
- Dzisiaj każdy, kto wyjedzie na tor może zaskoczyć i wygrać – kontynuuje szkoleniowiec gospodarzy. – Przypomnijmy sobie derby lubuskie i nagłą metamorfozę Aleksa Zgardzińskiego. Często o wynikach decyduje dyspozycja dnia, dobre spasowanie się z nawierzchnią. Nasz tor jest trudny, ale bezpieczny, jest wiele ścieżek. Przed sezonem nikt nie dawał szans naszym młodzieżowcom, a oni potrafią coraz częściej zaskoczyć. Podobnie może być z zawodnikami z Grudziądza. Tam jest kilku naprawdę wysokiej klasy żużlowców. Dla mnie jest to drużyna ze sporym potencjałem, którego do tej pory jeszcze nie udało się w pełni wykorzystać – zwraca uwagę.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godzinie 20.15. Bilety są oczywiście cały czas w sprzedaży.
Tekst i foto: Robert Borowy
Awizowane składy:
Cash Broker Stal Gorzów
9. Niels Kristian Iversen
10. Krzysztof Kasprzak
11. Przemysław Pawlicki
12. Martin Vaculik
13. Bartosz Zmarzlik
14. Alan Szczotka
MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Kai Huckenbeck
2. Antonio Lindbaeck
3. Krzysztof Buczkowski
4. Krystian Pieszczek
5. Artiom Łaguta
6. Kamil Wieczorek
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.