2017-07-15, Żużel
Rosjanin Artiom Łaguta zwyciężył w drugiej rundzie cyklu Speedway Euro Championshp, która odbyła się w Güstrow. Kolejne miejsca na podium zajęli Łotysz Andrzej Lebediew oraz zawodnik Cash Broker Stali Gorzów Krzysztof Kasprzak.
Pierwsi niemieccy kibice pojawili się na stadionie tuż po otwarciu bram, jednak popularne przy zawodach żużlowych kampery parkowały przed stadionem już dzień przed drugą rundą Speedway Euro Championship.
Pierwsza seria turnieju przebiegała pod dyktando zawodników startujących z pola „A”. Z dużą przewagą swój bieg wygrał startujący z „dziką kartą” Kai Huckenbeck, który w zeszłym roku stanął w Güstrow na najniższym stopniu podium. Drugi start w wykonaniu Niemca ucieszył lokalnych kibiców, którzy niemal w pełni wypełnili stadion. Na ostatnim okrążeniu „Hucki” pewnym atakiem minął Andrieja Kudriaszowa.
Niezwykle szybki tego dnia był Artiom Łaguta. Rosjanin pewnie wygrał dwa swoje wyścigi, dzięki czemu z biegu na bieg poprawiał pozycję w klasyfikacji generalnej cyklu. Pierwsze dwie serie startów pokazały, że najlepsze pola startowe to „A” i „D”, które jako jedyne przynosiły biegowe zwycięstwa.
O braku skuteczności pola „B” boleśnie przekonał się... Łaguta. W biegu dziewiątym do walki stanęła trójka faworytów nie tylko zawodów w Güstrow, ale również całego tegorocznego cyklu. Fenomenalną walkę na trasie stoczyli Lebediew z Vaclavem Milikiem. Ostatecznie to Łotysz awansował z trzeciej lokaty na pierwszą, natomiast młodszy z braci Łagutów musiał zadowolić się jednym punktem. Pierwszym zawodnikiem, który odczarował drugie pole startowe był Andreas Jonsson. Szwed wygrał start, dzięki czemu rozegrał pierwszy łuk na swoją korzyść, co pozwoliło mu uzyskać przewagę nad resztą stawki.
Do akcji turnieju, bez wątpienia zaliczyć można atak Mateusza Szczepaniaka na Andreasa Jonssona w biegu szesnastym. Mimo wywożenia „Szczepana” przez Szweda, reprezentant Polski, fenomenalnym atakiem na prostej przeciwległej trzeciego okrążenia wcisnął się między bandę, a „AJ”, dzięki czemu do mety dojechał na pierwszej pozycji.
W biegu ostatniej szansy pod taśmą stanęli Mateusz Szczepaniak, Vaclav Milik, Krzysztof Kasprzak oraz Kai Huckenbeck. To właśnie reprezentant Niemiec najlepiej wyszedł ze startu, jednak błąd popełniony na pierwszym łuku spowodował u niego upadek, za który startujący z „dziką kartą” zawodnik został wykluczony. W powtórce najlepiej ze startu wyszedł Mateusz Szczepaniak, ale na pierwszym łuku wpadł w tą samą koleinę, na której upadek zaliczył Huckenbeck, przez co również on stracił szansę na finał, w którym oprócz Łaguty i Lebiediewa wystąpili również Milik oraz Kasprzak.
W biegu finałowym najszybszy okazał się Rosjanin. O dużym pechu mówić może Lebiediew, którego „dźwignęło” na pierwszym łuku. Łotysz na szczęście nie stracił dużo dystansu do rywali, co pozwoliło mu wywalczyć drugą pozycję. Dzięki dobrej dyspozycji w Güstrow, Łotysz został liderem cyklu SEC.
(rz)
Fot. One Sport
II runda Speedway Euro Championship w Güstrow:
1. Artiom Łaguta (Rosja) 15 (3,3,1,2,3,3)
2. Andrzej Lebediew (Łotwa) 14 (1,3,3,2,3,2)
3. Krzysztof Kasprzak (Polska) 11 (2,2,1,3,2,1)
4. Vaclav Milik (Czechy) 10 (3,1,2,d,3,0)
5. Kai Huckenbeck (Niemcy) 12 (3,2,2,3,2)
6. Mateusz Szczepaniak (Polska) 10 (1,3,1,3,2)
7. Michael Jepsen Jensen (Dania) 9 (0,3,3,1,2)
8. Andriej Kudriaszow (Rosja) 9 (2,1,2,3,1)
9. Andreas Jonsson (Szwecja) 8 (1,0,3,1,3)
10. Przemysław Pawlicki (Polska) 7 (2,2,3,w,0)
11. Nicolai Klindt (Dania) 5 (3,0,2,0,0)
12. Kacper Gomólski (Polska) 5 (0,2,0,2,1)
13. Kenneth Bjerre (Dania) 4 (2,1,0,0,1)
14. Leon Madsen (Dania) 3 (0,1,0,2,0)
15. Martin Smolinski (Niemcy) 3 (0,0,1,1,1)
16. Mikkel Bech (Dania) 2 (1,w,0,1,0)
17. Lukas Fienhage (Niemcy) NS
18. Mathias Bartz (Niemcy) NS
Bieg po biegu:
1.(59,00) Vaclav Milik, Przemysław Pawlicki, Andreas Jonsson, Michael Jepsen Jensen
2. (58,20) Kai Huckenbeck, Krzysztof Kasprzak, Andrzej Lebediew, Martin Smolinski
3. (58,60) Nicolai Klindt, Andriej Kudriaszow, Mateusz Szczepaniak, Kacper Gomólski
4. (57,70) Artiom Łaguta, Kenneth Bjerre, Mikkel Bech, Leon Madsen
5. (59,00) Mateusz Szczepaniak, Krzysztof Kasprzak, Vaclav Milik, Mikkel Bech (w)
6. (57,80) Andrzej Lebediew, Przemysław Pawlicki, Leon Madsen, Nicolai Klindt
7. (58,80) Michael J. Jensen, Kacper Gomólski, Kenneth Bjerre, Martin Smolinski
8. (58,80) Artiom Łaguta, Kai Huckenbeck, Andriej Kudriaszow, Andreas Jonsson
9. (59,40) Andrzej Lebediew, Vaclav Milik, Artiom Łaguta, Kacper Gomólski
10. (59,60) Przemysław Pawlicki, Andriej Kudriaszow, Krzysztof Kasprzak, Kenneth Bjerre
11. (59,10) Michael J. Jensen, Kai Huckenbeck, Mateusz Szczepaniak, Leon Madsen
12. (59,30) Andreas Jonsson, Nicolai Klindt, Martin Smolinski, Mikkel Bech
13. (59,90) Andriej Kudriaszow, Leon Madsen, Martin Smolinski, Vaclav Milik (d)
14. (59,40) Kai Huckenbech, Kacper Gomólski, Mikkel Bech, Przemysław Pawlicki (w)
15. (59,20) Krzysztof Kasprzak, Artiom Łaguta, Michael J. Jensen, Nicolai Klindt
16. (59,30) Mateusz Szczepaniak, Andrzej Lebediew, Andreas Jonsson, Kenneth Bjerre
17. (59,20) Vaclav Milik, Kai Huckenbeck, Kenneth Bjerre, Nicolai Klindt
18. (59,40) Artiom Łaguta, Mateusz Szczepaniak, Martin Smolinski, Przemysław Pawlicki
19. (59,50) Andrzej Lebediew, Michael J. Jensen, Andriej Kudriaszow, Mikkel Bech
20. (59,60) Andreas Jonsson, Krzysztof Kasprzak, Kacper Gomólski, Krzysztof Kasprzak
21. (60,30) Krzysztof Kasprzak, Vaclav Milik, Mateusz Szczepaniak, Kai Huckenbeck (u/w)
22. (59,70) Artiom Łaguta, Andrzej Lebediew, Krzysztof Kasprzak, Vaclav Milik
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.