2017-07-28, Żużel
Za tydzień w szwedzkim Hallstaviku odbędzie się trzecia runda indywidualnych mistrzostw Europy na żużlu. W gronie walczących o medal nadal jest Krzysztof Kasprzak.
- Gdyby nie kilka prostych błędów w Toruniu i Güstrow byłbym dzisiaj liderem cyklu, ale i tak jestem zadowolony z obecnej mojej sytuacji - mówi żużlowiec Cash Broker Stali Gorzów.
Przypomnijmy, że Krzysztof Kasprzak zajął trzecie miejsce w drugiej rundzie tegorocznego cyklu Speedway Euro Championship, która odbyła się w niemieckim Güstrow. Dzięki dobremu występowi „KK” awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. - Jestem zadowolony z końcowego rezultatu. To były bardzo wymagające zawody, tym bardziej cieszę się, że udało mi się stanąć na podium - powiedział Kasprzak.
Po dwóch turniejach, Krzysztof Kasprzak zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, które gwarantuje start w przyszłorocznej edycji Speedway Euro Championship. Brązowemu medaliście zeszłorocznych mistrzostw Europy to jednak nie wystarcza.
- Jeśli na koniec cyklu stanę na podium, będę zadowolony. Pogubiłem dużą ilość punktów w Toruniu, w Güstrow też mi się to zdarzyło, ale każdy z zawodników „traci na trasie”. Jestem w pierwszej piątce, ale chcę być na podium – dodał wicemistrz świata z 2014 roku.
Warto dodać, że Kasprzak stracił blisko sześć tygodni z powodu urazu obojczyka. - Kiedy wszyscy się ścigali, ja leżałem na kanapie. Straciłem dużo czasu, ale czuje się coraz pewniej na motocyklu. Walczę, by zdobywać jak najwięcej punktów – stwierdził zawodnik urodzony w Lesznie.
Kolejna runda SEC 2017 odbędzie się w Hallstavik. Dla Krzysztofa Kasprzaka to dobra informacja, ponieważ szwedzki tor odpowiada polskiemu zawodnikowi.
- W Hallstavik dużo może się wydarzyć. Ten tor jest bardzo specyficzny, ma podobną charakterystykę do torów angielskich, które bardzo mi odpowiadają – zakończył Krzysztof Kasprzak.
(z, b)
Fot. One Sport
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.