2017-07-29, Żużel
W niedzielę, o godzinie 19.00 na stadionie Stali będziemy świadkami kolejnego meczu PGE Ekstraligi. Do Gorzowa przyjedzie Betard Sparta Wrocław.
- W zespole obecnego lidera rozgrywek nie widać żadnego słabego punktu – mówi trener Cash Broker Stali Stanisław Chomski. – Zaczynając od Taia Woffindena, zawodnika ze ścisłej czołówki światowej, poprzez znajdującego się w wyśmienitej formie Maćka Janowskiego, kończąc na mistrzu Polski Szymonie Woźniaku czy będącym w rewelacyjnej dyspozycji Andrzeju Lebiediewie. Jest jeszcze Vaclav Milik i dwaj znakomici juniorzy, Maksym Drabik oraz Damian Drożdż. Skład kompletny – wyraźnie zaznacza.
Ze względu na opady deszczu, jakie nawiedziły Gorzów w pierwszej części tygodnia, nie udało się przeprowadzić zaplanowanego na czwartek treningu. Odbył się dopiero w piątek, ale bez udziału Bartosza Zmarzlika i Nielsa Kristiana Iversena, którzy przebywają we Wrocławiu, gdzie w sobotę wieczorem pojadą w turnieju par w ramach The World Games. Gorzowianie trenowali razem z żużlowcami Euro Finnance Polonii Piła. Odbył się ponadto zamknięty dla dziennikarzy i publiczności sparing zakończony wygraną gospodarzy 58:26.
- Tradycji stało się zadość. Ponownie ze względu na udział naszych zawodników w imprezie światowej nie możemy w komplecie się spotkać. Musimy sobie jednak z tym poradzić – dodaje szkoleniowiec Stali.
Trener Stanisław Chomski zdecydował się na mecz z liderem wystawić Martina Vaculika jako prowadzącego parę, co może zaskakiwać w sytuacji, że Słowak ostatnio nie błyszczy. Czy tym manewrem chce on mu pomóż mu w odbudowaniu formy?
- Nikomu nie trzeba pomagać, od zawodników trzeba wymagać – mówi wprost trener Chomski, który zwraca uwagę, że w ostatnich imprezach Vaculik dysponował bardzo dobrymi startami, a to ten element zapewne okaże się być kluczowy w walce z wrocławianami.
- Jestem przekonany, że po treningach Martin będzie czuł się na tyle już pewny, że może okazać się naszym istotnym ogniwem w niedzielnym spotkaniu – uważa.
Ważna będzie również dyspozycja Przemysława Pawlickiego, który niedawno miał bolesny upadek w lidze szwedzkiej i trochę pauzował.
- Dlatego podjęliśmy decyzję, żeby trochę odpoczął i skupił się nie tylko na rehabilitacji, ale spokojne pracy przy sprzęcie, który ostatnio mu szwankował – wyjaśnia szkoleniowiec mistrzów Polski.
Po krótkiej przerwie spowodowanej anginą do ścigania w lidze powraca Rafał Karczmarz. Nasz junior miał już okazję pojechać przed niespełna tygodniem w Poznaniu w pierwszym tegorocznym finale IMŚ juniorów. Zdobył w nim cztery punkty i uplasował się na 13 pozycji.
- Szkoda, że nie mogłem pojechać w finale MIMP oraz w lidze w Grudziądzu, natomiast start w Poznaniu oceniam jako ważne doświadczenie – mówi młodzieżowiec Cash Broker Stali. – Liczę, że w niedzielę na stadionie będziemy mieli pełne trybuny, bo to zawsze jest dodatkowym motorem napędowym dla zawodników. Wrocławianie są trudnym rywalem, zresztą żadnego nie lekceważymy, bo z każdym można wygrać, ale i przegrać. Czuję się przed niedzielną potyczką dobrze, jestem w pełni zmotywowany i liczę na kolejny udany występ – podkreślił.
Robert Borowy
Fot. Bogusław Sacharczuk
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław:
1. Tai Woffinden
2. Szymon Woźniak
3. Maciej Janowski
4. Vaclav Milik
5. Andrzej Lebiediew
6. Maksym Drabik
7.
Cash Broker Stal Gorzów:
9. Martin Vaculik
10. Przemysław Pawlicki
11. Niels K. Iversen
12. Krzysztof Kasprzak
13. Bartosz Zmarzlik
14.
15. Rafał Karczmarz
Już w niedzielę, 4 maja kibiców czarnego sportu czekają duże emocje związane z derbami lubuskimi.