2017-09-18, Żużel
Pierwszy lubuski pojedynek o brązowy medal w rozgrywkach PGE Ekstraligi zakończył się wygraną Cash Broker Stali Gorzów 52:38.
Tym samym to podopieczni trenera Stanisława Chomskiego są bliżsi wywalczenia miejsca na najniższym stopniu podium w tegorocznych rozgrywkach, ale o wszystkim zadecyduje rewanżowy mecz w Zielonej Górze, którzy zostanie rozegrany w niedzielę, 24 września. Zanim jednak poznamy końcowe rozstrzygnięcie powróćmy do wczorajszego meczu, a konkretnie do konferencji prasowej, która odbyła się po ostatnim wyścigu.
Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stal Gorzów): Spotkanie otrzymało statut zagrożonego i trzeba było przygotować tor zgodnie z zaleceniami władz Speedway Ekstraligi. Mecz był zacięty, o jego losach tak naprawdę zadecydowały pierwsze trzy wyścigi. Potem goście się dopasowali, mieliśmy serię remisów. Przyznaję, że trochę obawiałem się końcówki. Falubaz to silna drużyna, Jason Doyle szybko połapał się, a to że Patryk Dudek wcześniej czy później się dopasuje było wiadomo. Do tego Jarek Hampel dobrze punktował i dlatego walka była wyrównana. Zielonogórzanom zabrakło czwartego do brydża, w mojej ekipie wszyscy natomiast pojechali dobrze. Trochę emocjonalnie w niektórych momentach zachowali się juniorzy, ale to się zdarza w takich pojedynkach o stawkę. Przyznam, że wygraną różnicą 14 punktami wziąłbym przed meczem w ciemno.
Marek Cieślak (trener Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra): Gorzowianom należą się gratulacje szczególnie za świetny początek. Trzy pierwsze wyścigi w ich wykonaniu to był nokaut. Dla mnie to zagadka, dlaczego tak sromotnie przegraliśmy te biegi, zwłaszcza że w drużynie mamy świetnych startowców. Potem próbowaliśmy gonić, stosując rezerwy taktyczne. Trochę szkoda 13 wyścigu, w którym jechaliśmy na podwójnym prowadzeniu. Jason Doyle dociskał do bandy Przemka Pawlickiego, przyznaję, że było ostro, ale potem Pawlicki upadając w łuku zachował się niesportowo. Gdyby nie to zdarzenie przewaga Stali zmalałaby do sześciu punktów przed wyścigami nominowanymi. Będziemy walczyć u siebie. Może nam uda się wygrać trzy biegi podwójnie i wtedy wszystko może się zdarzyć.
Martin Vaculik (najskuteczniejszy zawodnik Cash Broker Stali): Taka wygrana z Falubazem musi cieszyć, zwłaszcza że jest to pierwszy mecz w historii lubuskich derbów, gdzie stawką jest medal. Zielonogórzanie są bardzo silnym zespołem. Tam jeżdżą światowej klasy zawodnicy i wygrać z nimi taką różnicą jest naprawdę super. Pojechaliśmy świetnie, bo tworzyliśmy monolit. Cieszę się szczególnie z postawy juniorów. Do swojego występu również nie mam zastrzeżeń. Oczywiście ta wygrana nic jeszcze nie znaczy. Czeka nas trudny mecz rewanżowy w Zielonej Górze. Trzeba podejść do niego w skupieniu. Wiemy, jaka jest jego stawka i postaramy się pojechać jak najlepiej.
Jason Doyle (najlepszy zawodnik Ekantor.pl Falubazu): Gospodarze byli od początku świetnie dopasowani do toru i nie mogliśmy ich w pierwszej fazie meczu dogonić. Potrzebowaliśmy trochę czasu na znalezienie odpowiednich ustawień. Długo nie mogliśmy zmniejszyć strat, a kiedy już udało się raz wygrać podwójnie, to ponownie zawaliliśmy ostatni bieg. Uważam, że sprawa zdobycia medalu nadal jest otwarta, ale musimy dużo lepiej pojechać na własnym torze.
RB
Polski pięciokrotny mistrz świata, wychowanek Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik fantastycznie rozpoczął tegoroczną drogę po szóste w karierze złoto w Grand Prix.