2018-02-13, Żużel
Dwie polskie reprezentacje żużlowe – seniorów i juniorów – przebywają wspólnie na tygodniowym obozie w Zakopanem. W sumie jest to 16 zawodników.
Początek zgrupowania wyznaczono na 11 lutego, jego zakończenie 17 lutego. Bazą naszych żużlowców jest Centralny Ośrodek Sportu. Warunki, w jakich przebywają żużlowcy są komfortowe. Pierwszy dzień pobytu został przeznaczony na zakwaterowanie i odpoczynek oraz wizytę na odnowionym Stadionie Śląskim w Chorzowie, na którym 15 września zostanie rozegrany finałowy turniej indywidualnych mistrzostw Europy. Wyjazd do Chorzowa nie był przypadkowy. Jak tłumaczy Agnieszka Ratowska, rzeczniczka Głównej Komisji Sportu Żużlowego, obóz to także ciężka praca marketingowa i wypełnianie obowiązków wobec sponsorów.
- W tym roku w Chorzowie odbędą się dwie imprezy. Mecz pomiędzy naszą reprezentacją oraz Resztą Świata, a także finałowy turniej Speedway Euro Championship. Wizyta na odnowionym obiekcie w Chorzowie miała na celu przygotowanie materiałów promocyjnych – wyjaśnia.
W poniedziałek rozpoczęły się zajęcia. Przed obiadem zaplanowano bieganie. Jedna grupa zawodników czyniła to na nartach, druga wolała na własnych nogach. Po obiedzie trenowano w sali gimnastycznej. Zajęcia ogólnorozwojowe prowadzi Arkadiusz Osienienko.
We wtorek z kolei rano zawodnicy najpierw udali się na narty zjazdowe, po obiedzie zaś przeprowadzili trening na ośnieżonej bieżni lekkoatletycznej.
- Pogodę w Zakopanem mamy prawdziwie zimową – kontynuuje Agnieszka Ratowska. – Wszędzie leży śnieg i zaczyna go przybywać, bo w chwili kiedy rozmawiamy ponownie zaczęło padać. Zgrupowanie to nie tylko oczywiście treningi, to także integracja środowiska żużlowego. Dużo odwiedza nas mediów. Właśnie przysłuchiwałam się rozmowie Bartka Zmarzlika z dziennikarzem Polsatu Sport na temat igrzysk olimpijskich w Pjongczang. Bartek doradzał naszym skoczkom, jak sobie poradzić z presją przedstartową. Ciekawe, czy te rady dotrą do nich? Zobaczymy w sobotę, kiedy odbędzie się konkurs na dużej skoczni – podkreśla.
Niestety, do Zakopanego nie dojechał na razie Krzysztof Kasprzak. Reprezentant Cash Broker Stali Gorzów walczy z grypą, ale zapewnił, że jak tylko lepiej się poczuje, to dotrze do kolegów.
RB
Fot. Agnieszka Ratowska
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.