2018-02-13, Żużel
Stal Gorzów pod względem marketingowym jest stawiana za wzór dla reszty żużlowej Polski. I nie tylko żużlowej.
Przez ostatnie lata klub mocno rozwinął działalność gospodarczą w obszarze sprzedaży pamiątek klubowych. Mowa głównie o tradycyjnych gadżetach, jak koszulki, szaliki, bluzy, czapeczki. W sklepie klubowym są też m.in. nalepki, notatniki, kalendarze, długopisy, smycze, figurki czy nawet książki.
Widocznie te i wiele jeszcze innych pamiątek w pełni nie zadowoliło marketingowców klubu, którzy w obecnym sezonie zimowym sięgnęli po kolejne asortymenty, dotychczas mniej związane z kibicowskim ekwipunkiem, choć oczywiście w każdej sytuacji przydatne. Zaskoczeniem mogła być prezentacja całej linii kosmetyków z klubowym logiem, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Szczególnie wśród żeńskiej części klientów, choć męskie kosmetyki również znajdują się w ofercie i są chętnie kupowane. Na półkach nie brakuje także kufli, kubków i szklanek z klubowym herbem. Pusty kufel nie jest tak atrakcyjny jak wypełniony złocistym napojem i tu spotyka nam spora niespodzianka. Stal chce niedługo wystartować z własnym… piwem.
- Zastanawiam się czy wprowadzenie piwa typu ,,Ale’’ dla smakoszy to dobry pomysł – napisał na swoim profilu FB prezes Cash Broker Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora, ale już po chwili w rozmowie z nami przyznał, że nie jest to żaden żart primaaprilisowy.
- Jesteśmy w trakcie realizacji planu, żeby Stal Gorzów miała własną markę piwa, ale od razu wyjaśnię, że stawiamy na towar z wysokiej półki. Nie będzie można go kupić w hipermarketach po dwa złote. Jeżeli nasz projekt zostanie zrealizowany do końca, a w to wierzę, to piwo będzie o wyjątkowym smaku i będzie do nabycia w wyspecjalizowanych punktach sprzedaży alkoholu. Pracujemy jeszcze nad grafiką etykiet i myślę, że do rozpoczęcia sezonu ,,stalowe piwo’’ pojawi się na rynku – kończy.
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.