2018-03-11, Żużel
Sezon żużlowy coraz bliżej, ale warunki pogodowe jeszcze nie sprzyjają wyjazdowi na tor. Przynajmniej w Gorzowie, bo w innych ośrodkach już się do tego przymierzają.
Od kilkudziesięciu lat gorzowscy żużlowcy mają ten sam problem w okresie przygotowawczym. Ze względu na wysoki stan wód gruntowych na Zawarciu osuszanie toru po zimie nie należy do rzeczy najłatwiejszych. Dodatkowy problem pojawił się z chwilą zadaszenia trybun. Ograniczyło to właściwą cyrkulację powietrza oraz wprowadziło wiele zacienionych miejsc i nawet, jak słoneczko mocno przygrzeje, suszenie toru jest dużo wolniejsze niż gdziekolwiek indziej. Dlatego pojawił się pomysł, żeby pierwsze próbne jazdy gorzowianie odbyli na obcych torach. Niewykluczone, że już w nadchodzącym tygodniu przynajmniej niektórzy z nich pojadą potrenować do Ostrowa, jeżeli będą ku temu odpowiednie warunki.
- Czas nas rzeczywiście goni, czuję dużą potrzebę jazdy, dlatego sprzęt stoi gotowy i lada dzień rozpocznę treningi. Co do wyboru toru, to wszystko będzie uzależnione od tego, gdzie w danej chwili będą dobre warunki – wyjaśnił Bartosz Zmarzlik.
Prezes Cash Broker Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora przypomina, że pierwsze występy stalowcy mają zaplanowane już w kolejnym tygodniu, a więc nie jest za dużo. 23 marca czeka ich towarzyski mecz w Zielonej Górze, nazajutrz wybierają się do Gdańska, a 25 marca w Gorzowie odbędzie się rewanż z ekipą Falubazu.
- Zanim dojdzie do ścigania spod taśmy w czwórkę potrzebnych jest kilka jednostek treningowych. Jeżeli pogoda będzie sprzyjać to wystarczy kilka dni, żeby przygotować stadion do pierwszych jazd – zapewnia prezes.
A jakie są prognozy dla Gorzowa na najbliższe dni? Kiepskie. O ile nie ma co się obawiać o opady deszczu, bo w prognozach nie ma go zbyt wiele, o tyle martwią niskie temperatury. Od najbliższego czwartku możemy spodziewać się przymrozków, co jest złym sygnałem. Na szczęście prognozy mają to do siebie, że nie muszą się sprawdzić.
RB
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.