2018-03-13, Żużel
Żużlowcy Cash Broker Stali Gorzów mieli dzisiaj pojechać na dwa dni do Ostrowa, gdzie razem z miejscowymi zawodnikami Ostrovii planowali kilka sesji treningowych.
Niestety, wyjazd został odwołany. I to w ostatniej chwili. Jeszcze o godzinie 9.00 tliła się nadzieja, że uda się przygotować tor po wczorajszych opadach, lecz godzinę później gorzowska ekipa dostała sygnał, że nie ma sensu przyjeżdżać.
- Poczekamy do jutra, może uda się przygotować obiekt, choć nie jest to proste w sytuacji, kiedy temperatura powietrza się obniża, rośnie wilgotność, a słońca jest jak na lekarstwo – przyznaje Piotr Paluch, drugi trener brązowych medalistów z zeszłego sezonu.
Prognozy pogody na najbliższe dni są kiepskie. W całym kraju temperatura ma systematycznie się obniżać, by w weekend osiągnąć minusowe wskaźniki. Do tego w najbliższych dniach planowane są teraz opady deszczu.
- Jeżeli prognozy się sprawdzą to będą trudności z normalnym rozpoczęciem treningów także w przyszłym tygodniu. Mamy na razie kilka opcji. Jeżeli nie pojedziemy jutro do Ostrowa, to może uda się do Piły, ale prawdopodobnie dopiero za kilka dni. Tam obecnie tor jest przygotowywany, w czwartek pojawi się dmuchana banda, ale dopiero od poniedziałku ma być słoneczna pogoda. Tor w Pile jest czarny, przez co łatwiejszy do przygotowania, dlatego liczymy, że może uda się tam potrenować – tłumaczy.
Gorzowianie poważnie zastanawiają się ponadto nad wyjazdem na południe Europy. W grę wchodziłaby Chorwacja, Słowenia lub Włochy. W zależności, gdzie byłby przygotowany do jazdy tor. Kłopot w tym, że prognozy nawet dla tego rejonu Starego Kontynentu też nie są optymistycznie. I nie chodzi o deszcze, lecz bardziej o niskie, w wielu rejonach nawet minusowe temperatury.
- Kiedy spojrzymy na długoterminowe prognozy to zauważymy, że nie tylko okres przygotowawczy jest zagrożony, ale w ogóle rozegranie pierwszych imprez stoi pod dużym znakiem zapytania. Na pogodę nie mamy jednak wpływu – kończy.
(b)
Majówka już za nami. Było zimno tam, gdzie pojechałam. I wiem na pewno, że znów tam pojadę, choćby po to, aby znów się przeprawić przez Bosfor.